W niedzielę, 30 marca, uroczyście otwarto nowy stadion GKS-u Katowice. Na pół godziny przed meczem, który katowicki klub rozegrał z Górnikiem Zabrze, doszło do niebezpiecznego zdarzenia – jeden z kibiców spadł z narożnej trybuny na beton. Konieczna była interwencja służb ratunkowych.
Wypadek na otwarciu stadionu GKS
Do zdarzenia doszło przed godziną 17:00, na pół godziny przed rozpoczęciem meczu GKS Katowice z Górnikiem Zabrze. Jak przekazuje Dziennik Zachodni, mężczyzna spadł z trybuny narożnej z wysokości około 6 metrów na betonową posadzkę. Ratownicy medyczni zareagowali natychmiast – w momencie podejmowania przez nich interwencji mężczyzna był przytomny. Do szpitala przetransportowano go za pomocą śmigłowca LPR. Stwierdzono u niego uraz głowy i ręki.
Mecz zakończony zwycięstwem GKS
O 17:30, pół godziny po wypadku, kibice usłyszeli pierwszy gwizdek zwiastujący początek spotkania pomiędzy GKS Katowice a Górnikiem Zabrze. Był to pierwszy mecz rozegrany na nowym stadionie GKS-u. Do przerwy Katowiczanie prowadzili 1:0 po samobójczym trafieniu Pawła Olkowskiego. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy wynik wyrównał Luka Zahović - kibice byli już pewni, że spotkanie zakończy się remisem. Mecz musiano dwukrotnie przerwać przez zadymienie spowodowane racami wniesionymi na teren obiektu przez kibiców obu klubów.
Decydujący strzał padł w 102. minucie - Filip Szymczak strzelił swojego pierwszego gola w barwach GKS, dając gospodarzom przewagę 2:1.