Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała, że nie żyje dwóch z odnalezionych górników.
Pierwszy z odnalezionych górników nie żyje
W nocy ratownicy przetransportowali pierwszego z czterech górników odnalezionych dotychczas po wstrząsie z kopalni Zofiówka; lekarz w bazie ratowniczej stwierdził jego zgon.
- Ratownicy wytransportowali pierwszego z czterech górników odnalezionych w chodniku D4a około 220 metrów od czoła przodka. Górnik został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon - poinformowała JSW w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej około północy.
Nie żyje druga osoba
Dzisiaj, 24 kwietnia, po godz. 10 rano przekazano informację o śmierci drugiego górnika.
- Ratownicy przetransportowali drugiego z odnalezionych górników z chodnika D4a do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon. Teraz górnik transportowany jest na powierzchnię. Następny zastęp ratowników poszedł po kolejnego z czterech górników odnalezionych 220 metrów od czoła przodka - czytamy w komunikacie JSW.
Ratownicy górniczy nie dotarli jeszcze do przodka. Atmosfera bliżej czoła przodka jest utrudniona z uwagi na temperaturę i stężenia metanu, dlatego na nocnej zmianie doszczelniano lutniociąg wraz z wymianą niektórych lutni.
- Po wytransportowaniu pozostałych dwóch odnalezionych górników, ratownicy rozpoczną dalszą penetrację chodnika w kierunku czoła przodka, poszukując dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wczorajszego wstrząsu - czytamy w komunikacie JSW.
Wstrząs w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju
Według informacji JSW w "Zofiówce" doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego o energii 4x10 do 6 J (co odpowiada magnitudzie 2,21), połączonego z intensywnym wypływem metanu. Do zdarzenia doszło podczas drążenia wyrobiska i wiercenia długich otworów strzałowych.
Ekipy ratunkowe kontynuują akcję, próbując dotrzeć do pozostałych ośmiu górników, uwięzionych pod ziemią. Akcja prowadzona jest w trudnych warunkach ze względu na duże stężenie metanu.