Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Skandaliczne sceny na Stadionie Śląskim — doszło do awantury między kibicami obu drużyn 

Dodano: , źródło: Informacje własne, FB Szymon Michałek - Prezydent Chorzowa / fot. FB Policja Śląska

Do skandalicznych scen doszło podczas sobotniego spotkania Ruchu Chorzów z ŁKSem Łódź, rozgrywanego na Stadionie Śląskim. Między kibicami obu drużyn wywiązała się awantura, w trakcie której doszło do dewastacji obiektu. W trakcie zdarzenia na miejscu działało blisko 1000 funkcjonariuszy policji. 

Zamieszki na trybunach podczas sobotniego meczu — zatrzymano 19 osób 

W sobotni wieczór, 10 maja na Stadionie Śląskim odbył się mecz 32. kolejki Betclic 1. Ligi pomiędzy Ruchem Chorzów, a ŁKSem Łódź. Widowiskowe spotkanie zakończone wynikiem 1:3 dla gości, wzbudziło jednak sporo emocji, niezwiązanych ze sportem - podczas meczu wywiązała się burzliwa awantura między kibicami obu drużyn. Już w pierwszej połowie meczu kibice przyjezdnych postanowili opuścić zajmowany przez nich sektor, na co sympatycy Ruchu odpowiedzieli środkami pirotechnicznymi rzucanymi w ich kierunku. W wyniku skandalicznych scen ewakuowano sektor rodzinny, który sąsiaduje z "młynem". Eskalacja wydarzenia poskutkowała interwencją policyjną, która po wejściu na obiekt użyła armatek wodnych w celu rozproszenia kibiców. 

Na miejscu działały służby porządkowe, natomiast eskalacja wydarzenia była na tyle duża, że poprosiły policję o pomoc, więc policja podjęła działania. Po wejściu na stadion opanowali sytuację, używając armatek wodnych i innych środków przymusu bezpośredniego. - przekazała oficer prasowa podkomisarz Magdalena Jurkowska

W wyniku działań zatrzymano 19 osób. Zniszczono punkt gastronomiczny, toalety oraz reklamy sponsorskie. Z powodu ograniczonej widoczności mecz został na kilka minut przerwany. Sytuacja została opanowana już na terenie "Kotła Czarownic", nie eskalując na okoliczny Park Śląski. W działaniach porządkowych udział brało blisko 1000 funkcjonariuszy policji. 

 

Prezydent Chorzowa wydał oświadczenie 

 Prezydent Chorzowa - Szymon Michałek wydał oświadczenie dotyczące incydentu. W przypadku decyzji Komisji Ligi o zamknięciu stadionu w ramach kary nałożonej na klub prezydent, postara się wynegocjować możliwość uczestnictwa w ostatnim meczu domowym kobiet z dziećmi oraz osób niepełnosprawnych. 

Przez 10 lat budowałem Sektor Rodzinny i widok rodzin ewakuowanych z niego na bieżnie Stadionu Śląskiego wyrwał mi serce z klatki piersiowej.

Powód tej ewakuacji będzie przeze mnie wnikliwie sprawdzany, ale w 2015 roku stworzyłem ten sektor jako bezpieczne miejsce dla rodzin na stadionie. Osiągnęliśmy wspólnie wiele dobrego. Stadion to miejsce do kibicowania, a nie ganiania się kibiców drużyn przeciwnych. Jestem świadom, że na wielu stadionach występuje pirotechnika i jest ona trudna do całkowitego wyeliminowania, ale będę oczekiwał wyjaśnień w jaki sposób kibice ŁKSu przedostali się do strefy gastronomicznej kibiców Ruchu, dlaczego była rzucana pirotechnika na reklamy naszych sponsorów, czy separacja kibiców została odpowiednio przygotowana oraz w jaki sposób zadziałała firma ochroniarska. - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych Szymon Michałek, Prezydent Chorzowa. 

 

Wciąż trwa szacowanie kwoty, na którą będą opiewać wyrządzone szkody. Po wczorajszym meczu Ruch Chorzów stracił szanse na awans z obecnego poziomu rozgrywkowego do Ekstraklasy. Przed "Niebieskimi" pozostały dwa spotkania - wyjazdowe z Chrobrym Głogów i domowe z Polonią Warszawa, jednak obecnie nie jest pewne, gdzie mecz zostanie rozegrany.

Ładowanie Rozmowy