Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

PGG ostrzega przed metanowymi restrykcjami UE. Rozporządzenie to wyrok dla górnictwa?

Dodano: , źródło: PGG S.A./właasne

Mocno niepokojący scenariusz kreśli Polska Grupa Górnicza w kontekście możliwych skutków wdrożenia unijnego rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu. Zakładana wersja dokumentu może oznaczać konieczność zamknięcia większości fedrujących na Śląsku kopalń w ciągu 8 lat.

Reprezentanci przemysłu węglowego powinni mówić głośno i zajmować wspólne stanowisko w sprawie planowanych regulacji europejskich. Tych norm w naszych warunkach spełnić się nie da, a kary za przekroczenie mają być dotkliwe, surowe. W przypadku PGG należy spodziewać się opłaty rzędu 1,5 miliarda złotych rocznie – wyraził żywotną obawę prezes PGG SA Tomasz Rogala podczas XXXII Szkoły Eksploatacji Podziemnej w Krakowie. Szef spółki w wystąpieniu przedstawił dotkliwe konsekwencje planowanych regulacji unijnych w dalszym prowadzenia przedsiębiorstw węglowych.

W inauguracji SEP wziął także udział między innymi wiceminister Aktywów Państwowych Piotr Pyzik.

Jedna z trzech dyrektyw unijnych to rozporządzenie metanowe, o którym zrobiło się głośno ze względu na proponowany kształt dokumentu, która zakłada wprowadzenie normy uwalniania 5 ton metanu do atmosfery z szybów wentylacyjnych w kopalniach węgla innych niż kopalnie węgla koksowego na tysiąc ton wydobytego węgla w 2027 roku, a od 2031 roku zmniejszenie tej liczby do 3 ton metanu. Progi te stosuje się rocznie na kopalnię i na operatora, jeżeli jeden podmiot prowadzi kilka kopalń. Taka sytuacja stoi w sprzeczności z umową społeczną, zgodnie z harmonogramem której likwidacja górnictwa ma nastąpić w 2049 roku.

Limity na emisję metanu to wyrok śmierci dla górnictwa na Śląsku?

De facto oznacza to niemal wyrok śmierci dla górnictwa – szczególnie na Śląsku, a egzekucja odbędzie się w ekspresowym tempie 8 lat. Głosowane nad dyrektywą ma odbyć się na forum Parlamentu Europejskiego już niedługo.

Dlaczego obawy środowiska są tak duże? Kopalnie PGG emitują średnio od 8 do 14 ton metanu na tysiąc ton wydobytego węgla. Konieczne zatem stanie się zamykanie dziś fedrujących kopalń.

Oznacza to konieczność likwidacji większości kopalń już za kilka lat i masowe zwolnienia w górnictwie oraz firmach okołogórniczych. PGG S.A. jako sygnatariusz porozumienia społecznego prowadzi działalność w kopalniach zmierzając do ich stopniowego wygaszania – likwidacji zgodnie z harmonogramem przewidzianym do 2049 roku – przekonują władze spółki.

Które z kopalń pójdą do likwidacji?

Co to oznacza realnie? Jeśli rozporządzenie wejdzie w życie w obecnym kształcie to konieczna stanie się likwidacja około 30 tysięcy miejsc pracy (na jedno miejsce pracy w górnictwie przypada kilka miejsc pracy w firmach około-górniczych), a przede wszystkim zamknięcie już za 4 lata takich kopalń jak:

  • Ruch Jankowice
  • Ruch Rydułtowy,
  • Mysłowice Wesoła,
  • Staszic-Wujek,
  • Ruda
  • Sośnica

Od 1 stycznia 2031 roku do likwidacji pójdą kopalnie Marcel i Chwałowice. Przepisy nie miałyby wpływu jedynie na żywotność kopalni Piast-Ziemowit oraz kopalni Bolesław Śmiały.

fot. PGG S.A.

Artykuł 30 rozporządzenia odnoszący się do kar mówi jedynie, ze mają one być surowe i dotkliwe, pozbawiać korzyści gospodarczych, adekwatne do poziomu popełnionego czynu, zwiększane w przypadku kolejnych naruszeń przepisów – wyjaśnia prezes PGG S.A.

Metanowa dyrektywa może poważnie uderzyć w bezpieczeństwo energetyczne kraju

Jak nietrudno się domyślić, takie regulacje stanowią poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, bo krajowa energetyka będzie musiała szukać węgla z importu do czasu wprowadzenia rozwiązań alternatywnych dla energetyki węglowej.

Dziś produkcja kopalń PGG S.A. w większości trafia do klientów w energetyce zawodowej, ciepłownictwie i dopiero później do gospodarstw domowych. Polska w kwestii energetyki węglowej opiera się na węglu brunatnym i kamiennym.

Wprowadzenie progów emisyjności i opłat karnych za emisję uderza wprost w producentów unijnych i miejsca pracy generowane przez kopalnie i firmy okołogórnicze. Obostrzeń takich nie stosuje się wobec importerów spoza UE, co czyni ich uprzywilejowanymi. Zmniejszenie emisji – wyłączenie z ruchu kopalń w Polsce nie spowoduje polepszenia sytuacji w zakresie globalnej emisji gazów cieplarnianych. Węgiel z polskich kopalń (do czasu wprowadzenia źródeł alternatywnych w polskim miksie energetycznym) zostanie zastąpiony w energetyce węglem importowanym generując dodatkowe zanieczyszczenia związane z transportem – przekonuje PGG S.A.

Ładowanie Rozmowy