11 sierpnia o godzinie 21:26 w kopalni Knurów-Szczygłowice w przodku 32a na poziomie 850 metrów doszło do wstrząsu górotworu. 8 pracowników wycofało się o własnych siłach, z jednym z górników nie było kontaktu. Po wielogodzinnej akcji ratunkowej, ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika – niestety stwierdzili zgon.
Tragiczny wypadek na kopalni Knurów-Szczygłowice
Do wspomnianego wstrząsu doszło podczas drążenia przodka. W strefie zagrożenia znajdowało się 9 górników - 8 z nich wycofało się o własnych siłach, niestety z jednym pracownikiem nie było kontaktu. Dyrekcja kopalni natychmiast zarządziła akcję ratowniczą.
Po wielogodzinnej akcji ratunkowej, ratownicy dotarli do poszukiwanego górnika – niestety lekarz stwierdził zgon. 40-letni górnik był pracownikiem spółki JSW Szkolenie i Górnictwo, pracował w kopalni 2 lata. W akcji ratowniczej brało udział w sumie 26 zastępów ratowniczych z kopalń JSW oraz Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. 5 z 8 górników, którzy po wypadku trafili do okolicznych szpitali, zostało wypisanych do domów.
– Ustaleniem okoliczności i przyczyn wypadku zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, Państwowa Inspekcja Pracy oraz powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy. Pracownicy, Zarząd i Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, najbliższym oraz kolegom zmarłego górnika - przekazuje Jastrzębska Spółka Węglowa.