Policyjny dozór oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych to nałożone w poniedziałek 31 lipca środki zapobiegawcze wobec dwóch mężczyzn, którzy w miniony weekend zaatakowali grupę znajomych wracających z imprezy. Do pobicia doszło w środku nocy w ścisłym centrum Mikołowa. Nietrzeźwi 24-latkowie usłyszeli zarzuty udziału w pobiciu, za co grozi im do 3 lat więzienia.
Do sytuacji doszło w nocy z soboty na niedzielę (29/30 lipca) w Mikołowie w rejonie ulic Pszczyńskiej i Bluszcza, tuż przy stacji paliw. Troje znajomych, którzy wracali z jednego z miejscowych klubów, nagle zostali zaatakowani przez dwóch nietrzeźwych mężczyzn.
Obywatele Ukrainy z zarzutami pobicia trojga przechodniów
Według zebranego przez śledczych materiału dowodowego, atak był dla pokrzywdzonych kompletnym zaskoczeniem i nastąpił niespodziewanie, bez wcześniejszej słownej sprzeczki czy nawet wymiany zdań. Scysja rozpoczęta na chodniku, po chwili przeniosła się na ulicę. Po zgłoszonej interwencji jeden z agresorów został zatrzymany, drugi 24-latek trafił w ręce policjantów następnego dnia.
Obaj usłyszeli zarzuty udziału w pobiciu w warunkach tzw. chuliganki. W trakcie przesłuchania 24-latkowie twierdzili, że incydentu nie pamiętają, a wszystkiemu winien jest alkohol. Wobec podejrzanych, którym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, prokurator zastosował policyjny dozór oraz zakaz zbliżania do pokrzywdzonych mikołowian.