Dramatyczne wieści po sobotnim wstrząsie w KWK „Zofiówka”. Jastrzębska Spółka Węglowa i premier przekazali informacje o śmierci sześciu górników. Na dole pozostaje jeszcze czterech. Ratownicy robią wszystko, aby dotrzeć do nich, mimo braku kontaktu.

Przebywający w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu Mateusz Morawiecki potwierdził w poniedziałek rano śmierć kolejnych dwóch górników – ofiar wybuchu metanu na terenie KWK „Zofiówka”. Tym samym tragiczny bilans wypadku wzrósł do sześciu osób. Ratownicy bez przerw próbują dotrzeć do pozostałych czterech górników.

Jak poinformował Tomasz Cudny, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ratowników dzieli od zaginionych górników dzieli blisko 80 metrów. Nie jest to jednak proste zadanie, gdyż pracujący na tym odcinku ratownicy górniczy napotkali masę przeszkód – między innymi dużo wody na końcowym etapie chodnika. Panują niezwykle trudne warunki – niezwykle wysoka temperatura i duże stężenie metanu.

Ratownicy meldują, że w końcowym odcinku wyrobiska jest woda. Poszukując naszych kolegów musimy zwrócić uwagę, czy nie sią przygnieceni wyrobkiem – przekazał mediom Tomasz Cudny.

Dwie kolejne ofiary wstrząsu w kopalni Zofiówka!

Wiadomo również, że jednym z odnalezionych właśnie górników jest 51-letni pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który osierocił dwójkę dzieci. Tożsamość drugiej wydobytej ofiary zostanie potwierdzona na podstawie specjalistycznych badań, gdyż stan zwłok nie pozwala na identyfikację.

Podczas konferencji prasowej w bytomskim CSRG premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że ostatnie dni są czarnym tygodniem dla polskiego górnictwa, dla całego Śląska i Polski. Zaznaczył również, że w trybie pilnym zostaną zlecone kontrole w śląskich kopalniach.

W kopalniach Pniówek i Zofiówka doszło do tragicznych wydarzeń, które kosztowały życie ludzkie. Bardzo ważny jest sprzęt i procedury, dlatego zleciłem bardzo dokładny przegląd wszystkich procedur górniczych, związanych z ratownictwem górniczym i przede wszystkim z wydobyciem, które wiążą się z warunkami dopuszczalnymi do prowadzenia prac – mówił w rozmowie z dziennikarzami Mateusz Morawiecki.

Do wstrząsu na terenie KWK „Zofiówka” doszło w sobotni poranek, około 3.40. 42 górników opuściło zagrożone wyrobisko, lecz 10 zostało na dole.