Funkcjonariusze ze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego (ŚUCS) skontrolowali samochody osobowe na terenie Cieszyna i okolic. Mundurowi zatrzymali 120 butelek alkoholu bez polskich znaków akcyzy. Spirytus, rum, wódka i brandy miały trafić na śląskie targowisko.
Nielegalny alkohol nie trafi na śląski rynek
Funkcjonariusze ze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Katowicach zatrzymali 120 litrów nielegalnego alkoholu. Do zdarzenia doszło w okolicy Cieszyna. Wartość zatrzymanego alkoholu to blisko 9 tys. zł, a wysokość akcyzy to niemal 7 tys. zł.
Mundurowi ujawnili 60 jednolitrowych butelek spirytusu (zawierającego objętościowo 95% alkoholu), 30 butelek jednolitrowych rumu (80%), 10 butelek jednolitrowych rumu (50%), 10 butelek jednolitrowych wódki (50%) oraz 10 butelek jednolitrowych brandy (40%). Wyroby nie posiadały polskich znaków akcyzy.
Towar znajdował się w samochodzie na czeskich numerach rejestracyjnych. Kierowca pojazdu twierdził, że zakupił alkohol od mężczyzn, którzy przywieźli mu kontrabandę autem na parking w Czeskim Cieszynie. 42-latek zamierzał sprzedać trunki na jednym ze śląskich targowisk.
W ostatnim czasie było już kilka przypadków ujawnienia nielegalnego alkoholu na terenie Cieszyna i okolic. Podczas kontroli funkcjonariusze ze śląskiej KAS najczęściej trafiali na jednolitrowe butelki spirytusu rektyfikowanego oraz rumu. Badania laboratoryjne potwierdziły, że w ich skład wchodził alkohol izopropylowy. To oznacza, że produkt ten został wytworzony dla celów przemysłowych, a jego spożycie może stwarzać niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego.
Śląska KAS przypomina, że spożywanie pochodzących z nieznanych źródeł wyrobów alkoholowych może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. W składzie takiego alkoholu może znajdować się metanol, który jest groźny dla organizmu człowieka.