Pożegnalny mecz Lukasa Podolskiego w Kolonii nie rozpoczął się bez emocji, ale niestety, nie tylko tych sportowych. Pierwszy incydent miał miejsce, gdy 32-letni polski kibic został dźgnięty ostrym narzędziem, co skończyło się dla niego operacją. Kolejne napięcia wywołali kibice Górnika Zabrze, którzy zasłynęli skandalicznymi, rasistowskimi i homofobicznymi przyśpiewkami, co zmusiło policję do interwencji.
32-letni polski kibic dźgnięty ostrym narzędziem przed meczem pożegnalnym Lukasa Podolskiego
10 października br. na Wallrafplatz w Kolonii doszło do zranienia 32-letniego kibica z Polski, który przyjechał na mecz pożegnalny. Niemiecka policja zatrzymała 17-letniego podejrzanego, który miał na sobie ślady krwi. Według relacji policji, poszkodowany wraz ze swoimi znajomymi wdał się w sprzeczkę z inną grupą. Podczas potyczki sprawca dźgnął 32-latka w brzuch.
Agresywne zachowanie kibiców Górnika Zabrze przed meczem
To nie był jedyny incydent przed meczem. Kibice Górnika Zabrze, siedzący na schodach katedry, śpiewali rasistowskie i homofobiczne piosenki, co zmusiło policję do interwencji. Reakcja kibiców była agresywna – funkcjonariusze zostali zaatakowani kamieniami i butelkami, w wyniku czego aż dziewięciu z nich zostało rannych.