Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

30-letnia Ania z Rudy Śląskiej od lat walczy z endometriozą. Potrzebne nasze wsparcie!

Dodano: , źródło: zrzutka.pl

Zanim u Ani wystąpiły poważne problemy zdrowotne, kobieta była wolontariuszką Fundacji Dr Clown. Jej działalność polegała na odwiedzaniu dzieci w przebraniu Doktora Serduszko w szpitalach, aby chociaż na chwilę mogły zapomnieć o miejscu, w którym się znajdują. Uśmiech na twarzy wywoływała także u dorosłych, których zdarzało jej się odwiedzać przy okazji w szpitalu. Teraz to Ania potrzebuje naszego wsparcia, aby mogła wrócić do zdrowia!

Przed chorobą Ania pomagała innym, a teraz to ona potrzebuje wsparcia

Wszystko zaczęło się dosyć niepozornie. Ania, która była wtedy nastolatką, poczuła bardzo silny ból miesiączkowy, jednak stwierdziła, że kobietom takie przypadki mogą się zdarzać. Dolegliwości bólowe nasilały się z każdym miesiącem, a tabletki, które miały go uśmierzyć, nie przynosiły ukojenia.

– Słyszałam wówczas cały czas, że to normalne, taki urok bycia kobietą albo jeśli ja nie potrafię wytrzymać bólu podczas miesiączki, to jak ja chce kiedyś urodzić dzieci... Dziś wiem, że to nie jest normalne i miesiączka wcale nie powinna tak boleć, że wycina z życia – czytamy w opisie zbiórki.

Ania zaczęła szukać pomocy u innych specjalistów, takich jak gastrolog czy neurolog, ponieważ oprócz bardzo silnego bólu miesiączkowego dokuczały jej także migreny z aurą oraz duże wzdęcia brzucha. Wykonane badania nie wykazały jednak nieprawidłowości. Z biegiem czasu ból brzucha stawał się nie do wytrzymania i dokuczał kobiecie już nie tylko podczas miesiączek.

Normalne funkcjonowanie nie było dla Ani możliwe, przez co po raz kolejny postanowiła poszukać pomocy. Po wykonaniu kolonoskopii wykluczone zostało zapalenie jelit, a u Ani wdrożono leczenie hormonalne. W momencie, gdy leczenie hormonalne nie przynosiło zamierzonych skutków, u kobiety wykonana została laparoskopia zwiadowcza.

– W marcu 2021 roku wykonano laparoskopię zwiadowczą, podczas której uwolniono jajowód oraz jajnik i otrzewne macicy ze zrostów... Pierwsza miesiączka po zabiegu była koszmarem. Nie potrafiłam spać ani funkcjonować ból był tak silny, a leki nie działały. Na kontroli stwierdzono zrosty otrzewnej miednicy mniejszej – czytamy w opisie zbiórki.

Za problemy zdrowotne kobiety odpowiedzialna jest endometrioza

Pomimo tego, że badania niczego nie wykazywały, ból nie dawał za wygraną. Ania uczęszczała na wizyty do fizjoterapeutki, a po kolejnych badaniach, które wykazały SIBO metanowo-wodorowe oraz dysbiozę jelita grubego szukała pomocy u gastrologa, dietetyka klinicznego czy psychoterapeuty. Wszystkie zastosowane przez kobietę zalecenia przynosiły tylko chwilowe efekty. Po wykonaniu badania USG z kontrastem w kierunku endometriozy u Ani nie zauważono niczego niepokojącego. Stan zdrowia kobiety jednak znacznie się pogorszył, ponieważ do innych objawów doszły krwawienia z odbytu.

Ania została skierowana na wizyty do proktologa i ginekologa, którzy zgodnie stwierdzili, że jest to endometrioza.

– Trafiłam do Centrum Leczenia Endometriozy w Rudzie Śląskiej. Podczas wywiadu oraz badania fizykalnego i badania USG pani Doktor stwierdziła, że jajnik jest przyrośnięty do macicy i że to na 90% endometrioza – czytamy w opisie zbiórki.

Dalsze badania wykazały u Ani endometriozę głęboko naciekającą, która wywołuje silne dolegliwości bólowe. Naciek umiejscowiony jest między innymi na tylnej ścianie ślepej kątnicy, więzadłach szerokich  oraz pętli jelita krętego.

Kobietę czeka kosztowne leczenie

Ania została wprowadzona w stan całkowitej menopauzy, który pozwoli zatrzymać rozwój endometriozy. Leczenie hormonalne wywołuje jednak silne skutki uboczne, które objawiają się między innymi jako wysokie nadciśnienie. Przez silny ból głowy wywołany wysokim ciśnieniem kobieta trafiła do szpitala na pododdział intensywnego nadzoru kardiologicznego, gdzie zalecone zostało przyjmowanie kolejnych leków. We wrześniu u Ani przeprowadzona zostanie także poważna operacja. Kobietę czeka jeszcze długie leczenie, które jest bardzo kosztowne.  

– Nigdy bym nie pomyślała, że znajdę się w sytuacji, w której będę musiała założyć zbiórkę publiczną. Jeszcze niedawno to ja starałam się pomagać innym, biorąc udział w różnych akcjach charytatywnych czy zbiórkach – przekazuje kobieta w opisie zbiórki.

Każdy, kto chce wesprzeć Anię w trudnych chwilach, może wziąć udział w internetowej zbiórce, która jest dostępna TUTAJ.

Ładowanie Rozmowy