Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Ponad 2 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie

Dodano: , źródło: źródło: EAPN Polska, fot. pixabay

Ponad 2 mln Polaków żyje w skrajnym ubóstwie. Prawie połowa z nas poniżej minimum socjalnego. Ostatnie lata przyniosły zmianę na gorsze.

Jaka jest skala ubóstwa w Polsce?

Czy polskie społeczeństwo bogaci się, czy ubożeje? Mamy statystyki przygotowane przez EAPN Polska, to dane za ubiegły rok. Tak źle jeszcze nie było? Minimalna krajowa idzie do góry, średnia krajowa też, ale każdy się puka w głowę, bo przeciętne zarobki w naszym kraju bliższe są najniższej z podawanych kwot. O magicznej średniej krajowej spora część obywateli może tylko pomarzyć. 

W 2023 r. prawie co piętnasty Polak żył w skrajnej biedzie, a niemal połowa społeczeństwa boryka się z różnymi formami wykluczenia. Zasięg ubóstwa skrajnego ogółem zwiększył się z ok. 1,7 mln w 2022 r. do 2,5 mln w 2023 r. 

Te słowa znajdziemy w najnowszym raporcie "Poverty Watch 2024" przygotowanym przez EAPN Polska, czyli Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu. 

Czym jest skrajne ubóstwo?

Gdy wydatki gospodarstwa w przeliczeniu na osobę są niższe niż minimum egzystencji (835 zł na osobę, która utrzymuje się sama w 2023 r.) mamy do czynienia z ubóstwem skrajnym, czytamy w raporcie EAPN.

Z taką sytuacją zmaga się obecnie 2,5 miliona mieszkańców naszego kraju. Co bardzo istotne, dokument przygotowany przez EAPN opracowany został na podstawie danych GUS-u z lat 2022-2023, które obejmują szeroko pojęte gospodarstwa domowe. Problem jest więc szerszy, co autorzy raportu zaznaczają bardzo wyraźnie.

Należy podkreślić, że w żadnych z tych badań nie biorą udziału osoby lub rodziny przebywające w miejscach niemieszkalnych lub w instytucjach takich, jak schroniska dla bezdomnych, domy samotnej matki, placówki pieczy zastępczej, domy pomocy społecznej itp. Przykładowo GUS podaje dane o ubóstwie skrajnym, ale nie zalicza do niego żadnej osoby bezdomnej, gdyż bada tylko sytuację gospodarstw domowych w mieszkaniach (patrz punkt dotyczący bezdomności). Mamy więc do czynienia z wykluczeniem skrajnie ubogich z badań skrajnego ubóstwa oraz ubóstwa w ogóle.

Skala problemu skrajnego ubóstwa jest więc większa, bowiem osób bezdomnych w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy. 

Kolejne dane, które da się pozyskać z dokumentów to duży skok ubóstwa skrajnego, obejmujący dzieci i seniorów. W przypadku dzieci nastąpił wzrost o 1,9%, do poziomu 7,6% (522 tysiące), w przypadku osób starszych, 5,7% z nich zmaga się ze zjawiskiem ubóstwa skrajnego (około 430 tys. osób). 

Nie pomagają ani programy socjalne wprowadzone w ostatnich latach, ani doraźna pomoc państwa. 

Rośnie grupa tzw. wykluczenia społecznego

Około 46%, a więc ponad 17 milionów mieszkańców Polski dotyka  problem tzw. wykluczenia społecznego, inaczej mówiąc, niedostatku.

Jest to minimum socjalne, które w pierwszym kwartale 2024 r. wynosiło 1773,44 zł lub 1746,80 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego w zależności od jego typu - czytamy w raporcie. 

Takie osoby mają często problem z dodatkowymi, niespodziewanymi wydatkami, takimi jak zakup leków, nowych ubrań lub korzystanie z dóbr kultury: kino, teatr, gastronomia. Nie stać ich często także na produkty spożywcze dobrej jakości, nie mówiąc już o możliwości gromadzenia oszczędności. 

Jakie są powody ubożenia społeczeństwa?

EAPN podaje kilka przyczyn, które stoją za tak dramatycznym rozwojem sytuacji

Pierwszym jest stagnacja gospodarcza wraz z minimalnym wzrostem PKB na poziomie 0,2 proc. Drugim, powiązana ze stagnacją galopująca inflacja 11,4 proc., która niweluje oszczędności i zaniża de facto realne dochody Polaków.

Do tego doliczane są takie problemy, jak:

Brak skutecznej waloryzacji świadczeń społecznych: Świadczenie wychowawcze (500+) podniesione tylko raz od 2016 roku, tracąc 30 proc. na realnej wartości znowu zamrożone od 2025 r. 

Zamrożenie kryteriów i poziomu zasiłków rodzinnych na lata 2025-2027 (mrożenie tych zasiłków trwa od 2016 roku), co prowadzi do wykluczania kolejnych rodzin z systemu wsparcia. 

Kryteria dochodowe w pomocy społecznej niższe niż granica ubóstwa skrajnego, a po podwyżce wkrótce znowu będą niższe niż ta granica.

Niedawno rząd przyznał, że program 500, a następnie 800+ nie przyniosły oczekiwanych skutków. Ludzie nie są ani zamożniejsi, ani nie rodzi się więcej dzieci, niż przewidywano. To doraźne łatanie dziury budżetowej gospodarstw domowych, która to dziura przeciera się na nowo. 

Z pełnym raportem, obejmującym także problem bezdomności, wykluczenia uchodźców czy założeń redukcji nierówności, które zakłada rząd i UE, można się zapoznać na stronie organizacji.

 

Ładowanie Rozmowy