Sejmik województwa śląskiego zdecydował o przekształceniu Regionalnego Instytutu Kultury w Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego. Za przyjęciem ustawy głosowało 22 posłów, 12 było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu.
Instytut Myśli Polskiej zamiast Regionalnego Instytutu Kultury
Podczas ostatniej sesji sejmik województwa śląskiego zadecydował o zmianie nazwy Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach, który przyjmie nazwę Instytutu Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego. Marszałek Jakub Chełstowski tłumaczył, że połączenie regionalnej instytucji z osobowością Wojciecha Korfantego, jednego z ojców niepodległej Polski, w setną rocznicę Powstań Śląskich, jest uhonorowaniem jego postaci i działalności.
- Instytut będzie nadal prowadził działalność w zakresie edukacji, kultury i dokumentowania zmian w kulturze, ale zostanie ona poszerzona o kwestie związane z osobą i działalnością Wojciecha Korfantego. Powstanie specjalna pracownia, która będzie dokumentowała te dokonania i odzyskiwała dokumenty. Ta instytucja jest też nawiązaniem do obchodów stulecia wybuchu Powstań Śląskich – mówił marszałek Jakub Chełstowski.
Demonstracja przeciwników zmiany nazwy placówki
Przed sesją sejmiku miała miejsce demonstracja przeciwników zmiany nazwy placówki, którzy argumentowali, że wraz z nią zmieni się także zakres jej działalności na niekorzyść kultury regionalnej. Do refleksji przed zmianą charakteru tej instytucji wzywali też radni opozycji, wśród nich filozof i literaturoznawca prof. Tadeusz Sławek. Kilka dni temu w internecie umieszczono petycję przeciwko zmianie nazwy placówki.
Panie Marszałku, myśl nie ma narodowości! Nie jest polska, śląska, niemiecka; nie jest grecka, chrześcijańska, żydowska czy muzułmańska. Jest tym wszystkim naraz i może utrzymać się przy życiu, jedynie żywiąc się wymianą z tym, co inne i wobec niej zewnętrzne (...). Mówienie o myśli polskiej na Śląsku nie jest możliwe (jeśliby upierać się przy tych kwalifikacjach narodowościowych) bez równoczesnego wspomnienia myśli niemieckiej, czeskiej, żydowskiej, by wymienić tylko najistotniejsze - czytamy w petycji.
Pod sprzeciwiającą się przekształceniu RIK petycją podpisało się ok. 1,4 tys. osób, wśród nich prof. Sławek czy Jerzy Ciurlok.
W poniedziałek Chełstowski deklarował, że oprócz nazwy charakteru tej instytucji nie uległ zmianie.
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest jakakolwiek likwidacja, (...). My zmieniamy nazwę. Nawet nie ruszaliśmy statutu w zakresie szeroko pojętego regionalizmu, który sobie bardzo cenię. Dopisaliśmy dwa czy trzy akapity odnośnie Wojciecha Korfantego" - przekonywał marszałek.
Do refleksji przed zmianą charakteru tej instytucji wzywała też opozycja
Występująca na sesji sejmiku wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka argumentowała, że Polska od wieków łączyła wiele kultur i przeżywała czasy świetności, gdy była różnorodna.
Zmiana nazwy nie jest niczym uzasadniona. Regionalizm powinien być pielęgnowany, to co śląskie, powinno być śląskie. Polska osiągnęła swą wielkość w czasach, gdy była krajem wielokulturowym. Tolerancyjnym i przyjaznym dla mniejszości, ludzi różnych wyznań, przywiązanych do swych małych ojczyzn - mówiła Gabriela Morawska-Stanecka, wicemarszałek Senatu.
Jak zapowiedziała, w sprawie decyzji marszałka Chełstowskiego skieruje pismo do Piotra Glińskiego, ministra kultury.
Ostatecznie radni sejmiku przegłosowali zmianę nazwy RIK. Za przyjęciem ustawy głosowało 22 posłów, 12 było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu. Protestujący obecni na poniedziałkowej sesji sejmiku, głośno wyrazili swoją dezaprobatę m.in. po zakończeniu głosowania.
Regionalny Instytut Kultury w Katowicach
Regionalny Instytut Kultury w Katowicach w dotychczasowej formule działał od czerwca 2016 r., gdy formalnie zastąpił połączone Regionalny Ośrodek Kultury w Katowicach oraz Śląskie Centrum Dziedzictwa Kulturowego w Katowicach.
W ostatnim czasie eksperci RIK m.in. koordynowali przedsięwzięcia związane z językiem śląskim (np. konkurs na bajkę po śląsku), prowadzili projekt Mapa Obrzędowa Górnego Śląska, grupujący regionalne doroczne zwyczaje i obrzędy, upowszechniali wiedzę o ważnych dla regionu postaciach, np. o nazywanej "matką śląskiego przemysłu" Joannie Gryzik, czy uczestniczyli w pracach nad utworzeniem parku kulturowego w dzielnicy Rudy Śląskiej - Rudzie.