W zeszłym roku gminy były namawiane do zakupienia węgla i jego dystrybucją na preferencyjnych warunkach. Gdy kryzys związany z deficytem węgla został zażegnany i okazało się, że bezpośrednio w kopalni można było kupić tańszy węgiel niż „tani węgiel od gminy”, w niektórych gminach zaczęły zalegać spore ilości surowca, z którym nie wiadomo co zrobić. Teraz gminy otrzymały zielone światło, aby spalić zakupiony węgiel na własne potrzeby.
Tani węgiel od gminy
Zeszłoroczny sezon grzewczy był dla nas wyzwaniem. Do kraju z różnych państw zostało sprowadzone ponad 12,4 mln ton węgla. Aby Polacy mogli poradzić sobie z deficytem węgla, gminy były namawiane do zakupu zaimportowanego surowca i sprzedawania go mieszkańcom w okazyjnych cenach w ramach interwencyjnej sprzedaży. Z biegiem czasu okazało się jednak, że sytuacja nieco się ustabilizowała, a mieszkańcy polskich miast, którzy ogrzewają swoje domy lub mieszkania przy pomocy węgla, nabyli go już wcześniej na tak zwany zapas.
Przez zaistniałą sytuację gminy znalazły się w dosyć nieciekawym położeniu. Zakupiły surowiec, którego mieszkańcy nie chcieli już od nich kupować. Osoby prywatne podczas sezonu grzewczego zabezpieczyły się na tyle dobrze, że niektóre z nich posiadają zapas, który będą mogły wykorzystać nawet podczas następnego sezonu. Dodatkowo z biegiem czasu okazało się, że węgiel sprzedawany przez kopalnie można nabyć taniej niż ten, który oferują gminy.
W gminach zostało wiele ton węgla, który zakupiły po namowach rządu
Zapotrzebowanie na węgiel w Polsce okazało się o wiele niższe, niż przewidywano. Interwencyjna sprzedaż węgla zakończyła się 30 kwietnia 2023 r. Później wprowadzona została sprzedaż końcowa, która miała umożliwić sprzedanie węgla samorządom, które nie pozbyły się jeszcze nadwyżki surowca. Ministerstwo Aktywów Państwowych oszacowało, że po zakończeniu sprzedaży interwencyjnej 97 tysięcy ton węgla zostało w gminach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że podczas sprzedaży końcowej do końca czerwca gminom udało się sprzedać tylko około 30 tysięcy ton węgla.
Co zatem miały zrobić gminy po wstrzymaniu sprzedaży końcowej, aby pozbyć się zalegających im nadwyżek tego surowca? Propozycję dla gmin przedstawił Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.
– Przedstawiliśmy samorządom interpretację, która pozwala zakwalifikować węgiel, który został jako mienie komunalne. Gminy będą mogły ten węgiel wykorzystać na własny użytek, np. przekazać do jednostek podległych, szkół, świetlic i MOPS-ów – przekazał Karol Rabenda.
Wygląda na to, że aby pozbyć się nadwyżek węgla, który zakupiły gminy, aby pomóc Państwu poradzić sobie z deficytem surowca w poprzednim sezonie grzewczym, gminy będą musiały zużyć go same.
Czy wszystkie gminy będą musiały zużyć węgiel na własne potrzeby?
Zapytaliśmy w urzędach kilku miast o sytuację związaną z węglem. Jak się okazuje, Chorzów jest jedną z gmin, w której węgiel zostanie zużyty na jej potrzeby. Zakupiono około 684 ton węgla, z czego sprzedano mieszkańcom tylko ok. 490 ton.
– Miasto będzie postępować zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Aktywów Państwowych, które stwierdziło, że pozostały w gminach węgiel stanowi mienie komunalne. Analizujemy możliwości wykorzystania pozostałego węgla, zgodnie ze wskazaniami przez MAP – przekazała inspektor Katarzyna Hohuł z Urzędu Miejskiego w Chorzowie.
Niektóre gminy pozbyły się całego zamówionego węgla. Jest tak m.in. w Rudzie Śląskiej.
– Ilość zrealizowanych dla mieszkańców zamówień wyniosła 441 na łączną ilość 661 ton – przekazuje Agnieszka Piekorz-Hałczyńska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rudzie Śląskiej i dodaje, że cały zamówiony węgiel został sprzedany.
Jakich cen węgla możemy spodziewać się w tym roku?
W zeszłym sezonie grzewczym cena węgla z dnia na dzień drastycznie wzrosła i wywołała niemałe zamieszanie. Podczas sezonu grzewczego 2023/2024 węgla nie powinno zabraknąć, a ceny powinny być stabilne.
– Jeśli chodzi o rynek, to ceny się stabilizują. Dostępność węgla w Polsce jest dosyć duża zarówno jeśli chodzi o naszych krajowych wydobywców, jak i o składy prywatne. Polska Grupa Górnicza nieprzerwanie ten węgiel już dystrybuuje od zakończenia dystrybucji przy wsparciu samorządów – zapewnia wiceminister aktywów państwowych, Karol Rabenda.
Wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda zapewnia także, że Polacy są dobrze przygotowani do kolejnego sezonu grzewczego, a ceny węgla w najbliższych miesiącach pozostaną niezmienione.