Górujący nad miastem Szyb Krystyna już niebawem ma zyskać nowe życie. Nowy właściciel, firma Multi Polymers planuje szeroko zakrojone prace rewitalizacyjne. Udało nam się porozmawiać z kierownikiem projektu.
Szyb Krystyna doczeka się remontu
Choć wokół Krystyny jest jeszcze dość spokojnie, trwają prace mające na celu rozpoczęcie rewitalizacji budynku. Obiekt zyska nowe życie nie tylko w sensie fizycznym - zostanie wyremontowany - ale i zmieni się jego przeznaczenie. Ponownie będzie służył mieszkańcom, ale w nieco inny sposób.
Zapytaliśmy u źródła, w firmie Multi Polymers z Lędzin, która jest nowym właścicielem obiektu, o to, kiedy rozpoczną się prace, kiedy zakończą i ile będą kosztować. Przynajmniej w teorii, bo inwestycja już jest nieco przesunięta w czasie.
Krzysztof Chmielewski: Jak wygląda postęp i harmonogram prac w obrębie szybu Krystyna? Wspomniał Pan, że obecnie trwają jeszcze zadania związane z inwentaryzacją obiektu.
Daniel Draguła, kierownik projektu: W chwili obecnej jesteśmy w posiadaniu Ostatecznej Decyzji o Pozwoleniu na Budowę. Czekamy na przekazanie Projektów Wykonawczych, które pozwolą nam na oficjalne rozpoczęcie robót budowlanych. Na dniach powinniśmy otrzymać decyzję zatwierdzającą Dokumentację geologiczno-inżynierską. We wrześniu zostaną ogłoszone pierwsze przetargi na wyłonienie firm, które wykonają poszczególne etapy inwestycji.
K.Ch.: Jak wygląda ocena stanu obiektu? Ile pracy trzeba będzie wykonać?
D.D. Na etapie projektowym został wykonany skanning całego obiektu, który był podstawą do wykonania inwentaryzacji stanu technicznego przed przystąpieniem do projektowania. Wykonano również badania geotechniczne (odwierty i badania georadarem). Wyniki tych badań pozwoliły na zaprojektowanie odpowiednich wzmocnień gruntu wokół szybu i konstrukcji wieży szybowej. Obiekt w tej chwili jest ogrodzony i oznaczony, oświetlony i monitorowany. Oficjalnie jest już terenem budowy i wejście możliwe jest wyłącznie za zgodą Kierownika Budowy.
K.CH.: Kiedy, teoretycznie, zakończy się proces rewitalizacji? Jakie środki planują Państwo zainwestować (jeśli można ujawniać te informacje)?
D.D.: Teoretycznie proces powinien zakończyć się w drugiej połowie 2027 roku. Już jednak widzimy, że ze względu na konieczność wykonania dodatkowych prac zabezpieczających istniejący obiekt, termin ten może ulec przesunięciu. Całkowity koszt inwestycji został określony na ponad 22 mln złotych a kwota dofinansowania wynosi ok. 15,5 mln złotych.
K.Ch.: Wspomniał Pan w rozmowie telefonicznej o pewnych nieprzewidzianych komplikacjach. Konkretnie o problemach, jakie sprawili "amatorzy metali".
D.D. W ubiegłych latach, niestety dostęp do obiektu nie był ograniczony i zdarzały się sytuacje, gdzie "amatorzy metali" próbowali pozyskać "artefakty" z wieży wyciągowej. Udało im się zdemontować wiele elementów konstrukcyjnych oraz elementy pozostałości po samej maszynie wyciągowej. Przykładem jest chociażby jedno z kół maszyny wyciągowej, którego nie udało się "przetransportować" na dół, ponieważ zaklinowało się na klatce schodowej. Będziemy musieli to koło zamontować z powrotem na swoim miejscu.
Przemo Łukasik o Szybie Krystyna
Komentarza w sprawie udzielił nam także Przemo Łukasik z pracowni Medusa Group, który jest współautorem projektu rewitalizacji. To on wraz z partnerami pokazał, że postindustrialny obiekt może w końcu zyskać nowe życie.
Krzysztof Chmielewski: Szyb Krystyna w końcu doczeka się rewitalizacji. Medusa Group
partycypuje w tym przedsięwzięciu, opracowaliście projekt nowej adaptacji tej przestrzeni. Co się zmieni, jaka przyszłość czeka monumentalny obiekt?
Przemo Łukasik: Nasz zespół od lat, angażuje się w poszukiwanie dla Krystyny nowej nadziei. Nie koncentrujemy się tylko na standardowej pracy architektonicznej. Wychodzimy poza marginesy tej profesji i poprzez instalacje dźwiękowo-świetlną staraliśmy się zamanifestować, że jej serce dalej bije. Obecnie zakończyliśmy prace nad projektem wykonawczym Szybu Krystyna, a kilka miesięcy wcześniej uzyskaliśmy pozwolenie konserwatorskie oraz pozwolenie na budowę. Nasz projekt zakłada wyremontowanie szybu, a u jego podstawy zaprojektowaliśmy nieduży, autonomiczny obiekt, który chcielibyśmy, aby zasiedlili najemcy. To na ten czas optymalne rozwiązanie, angażujące minimalny budżet wraz z dofinansowaniem, przeszczepiające Krystynie nową życiodajną komórkę użytkową. Liczymy, że w przyszłości, Krystyna może wypełni się w całości różnymi funkcjami. Do tego czasu będzie zabezpieczona, a nowa funkcja przyniesie coś więcej niż ochronę.
K.Ch.: Jak długo trwały prace nad aktualnym projektem? I jak długo, teoretycznie, potrwa proces wdrażania tego w życie? W jak złym / dobrym stanie jest obecnie obiekt?
P.Ł.: Szyb Krystyna ma solidną stalową konstrukcję i cierpliwie czeka na nowe życie. Jak każdy obiekt poprzemysłowy niesie z sobą wielki potencjał, ale i wiele okoliczności, które nie łatwo i szybko daje się pokonać. To nasz trzeci projekt, szukający rozwiązania na rehabilitację tej bytomskiej dominanty. Ten ostatni opracowywaliśmy przez kilka ostatnich miesięcy. Wiele zależy teraz od reakcji rynku, ale nasz projekt zakładał prostą interwencję, niemniej właściwie zabezpieczenie Krystyny i realizacja małego budynku u jej podstawy, zajmie kolejne,długie miesiące.
K.Ch.: Prośba o Twoją prywatną / branżową opinię. Wiem, że już w 2009 roku (jeśli mnie pamięć nie myli) opracowywaliście pewną koncepcję dla innej firmy, nie doszła ona jednak do skutku. Szyb Krystyna to ważny obiekt dla Bytomia, dlaczego tak długo czekał na rozpoczęcie prac? A może raczej, odpowiedniego inwestora.
P.Ł: Szyb Krystyna to duży obiekt i zarazem niewielka część, jeszcze większego kompleksu przemysłowego. Choć to tylko ułamek dawnej kopalni Szombierki, obiekt ten niełatwy jest do adaptacji i nie chodzi mi tu jedynie o względy konstrukcyjne. Ten obiekt służył do wydobywania urobku. Jest wysoki, a poszczególne poziomy nie są obfite w powierzchnię użytkową. Najbardziej przestrzenny jest jego ostatni poziom - powyżej 40 metra. To wszystko powoduje, że proporcje powierzchni użytkowej do obsługującej ją (klatki schodowe, szachty instalacyjne i windowe) są nieco zaburzone, a współczesne wymagania przeciwpożarowe i inne wynikające z warunków technicznych, dodatkowo stygmatyzują ekonomiczność takiej adaptacji.
Trzeba wiedzieć również, że dotychczasowa infrastruktura, obsługująca szyb oraz przyległe do niego inne obiekty, była wewnątrzzakładową. Dzisiaj, po zakończeniu wydobycia i wyburzeniu sąsiadujących budynków, Krystyna wymagać będzie nowych sieci zasilających. Z pozoru, wydawać się nam wszystkim może, że adaptowanie budynków poprzemysłowych do nowych celów, jest czymś prostym i oczywistym, jednak zawsze wymaga to wnikliwej analizy, często niewidocznych okoliczności. Jako architekt, sam mierzyłem się z adaptowaniem dawnej lampiarni na cele mieszkaniowe, a nasza pracownia w Bytomiu, też jest budynkiem, który rehabilitowaliśmy. Wiemy dobrze, ile zagadek mogą kryć takie obiekty i jakie budżety mogą rozsadzić, kiedy nie trzyma się ich w ryzach i nie prowadzi się konsekwentnie prac projektowych i wykonawczych. Krystyna w dodatku, to obiekt chroniony, co w odróżnieniu od wymienionych wyżej, niesie za sobą kolejne, niełatwe okoliczności.
Trudna historia szybu Krystyna
Ceglano-stalowy kolos wbudowany był w latach 1927 1929, według projektu inżyniera Beckera z Gliwic. Fundamenty budynku mają ponad 70 m2 i przeciętną grubość 3,4 m, dochodzącą momentami do nawet sześciu metrów. Zbudowane są z betonu ubijanego zaś część naziemna to ryglowana, nitowana konstrukcja stalowa z fasadą wykonaną z cegły klinkierowej. Co ciekawe, cegła została wykonana przez firmę p. Stasch z Bytomia (Karb).
1945 roku, po zakończeniu wojny, kopalnia do której należała Krystyna została znacjonalizowana, a jej nazwę zmieniono na KWK Szombierki. Po likwidacji część zabudowań zburzono w roku 2000, jednak wieża wyciągowa szybu Krystyna i sąsiedniego szybu Ewa zostały zachowane. 4 lata później Krystyna została wpisana na listę zabytków nieruchomych województwa śląskiego (16 lat później, w roku 2020 do gminnej tym razem ewidencji zabytków, dopisano podziemne schron przeciwlotniczy, znajdujący się w sąsiedztwie obu wież szybowych).
Późniejsze losy kolosalnego obiektu to tak naprawdę, w dużej mierze okres, który można nazwać “schyłkowym”. Krystyna nie miała szczęścia do nowych właścicieli, potencjalnych inwestorów, którzy mieli przywrócić jej dawną świetność (m.in. firma Armada Development SA, które przejęła obiekt w roku 2008). W planach był nie tylko remont zabytkowego obiektu, ale przekształcanie go w biura, a nawet ściankę wspinaczkową, która miała być największym tego typu obiektem w południowej Polsce.
Nowy właściciel ma w stosunku do obiektu ambitne plany, które powoli wdraża w życie. Miejmy nadzieję, że wszystkie pomysły firmy Multi Polymers uda się zrealizować, a szyb Krystyna w końcu, po latach oczekiwań, odzyska dawny blask.
Czekają na to miłośnicy zabytków, historii regionu i mieszkańcy, od lat mający nadzieję, że niszczejący obiekt na nowo stanie się ozdobą miasta.