43 kilogramy pseudoefedryny, milionowa wartość czarnorynkowa, aresztowane dwie osoby i akt oskarżenia w sądzie - tak zakończyła się współpraca służb w walce z narkobiznesem.
Zabezpieczono ponad 43 kg pseudoefedryny
Ponad 32 tysiące porcji narkotyku nie trafiło na rynek dzięki współpracy służb. Tarnogórscy kryminalni, funkcjonariusze z Pyrzowic oraz KAS z Katowic zatrzymali obywateli Ukrainy, którzy próbowali wprowadzić do Polski dużą ilość substancji wykorzystywanej do produkcji metamfetaminy. Sprawa ma swój finał w sądzie - zatrzymanym grozi do 20 lat więzienia.
Przesyłki z Egiptu i adres w Tychach
Do zdarzenia doszło w drugiej połowie lutego 2025 roku, kiedy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej ujawnili podejrzane substancje w przesyłkach lotniczych przylatujących do terminala cargo w Pyrzowicach. W paczkach z Egiptu znajdowało się 2,5 kg pseudoefedryny - substancji wykorzystywanej do produkcji metamfetaminy. Przesyłki miały trafić pod adres w Tychach.
Kolejne kilogramy i gotówka w mieszkaniu
Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze KAS pojechali pod wskazany adres, gdzie zastali 17-latka i jego 51-letnią matkę – obywateli Ukrainy. W trakcie przeszukania mieszkania zabezpieczono 13,5 kg pseudoefedryny oraz gotówkę o równowartości ponad 400 tys. zł.
42 paczki z Pyrzowic
Do sprawy włączyli się kryminalni z Tarnowskich Gór. Przez kolejny tydzień, wspólnie z celnikami, monitorowali przesyłki trafiające do terminala w Pyrzowicach. Efekt? Kolejnych 42 paczki zaadresowane na ten sam adres i łącznie 27 kg pseudoefedryny więcej.
Z opinii biegłego wynika, że z zabezpieczonego towaru można było uzyskać ponad 32 tysiące porcji metamfetaminy o czarnorynkowej wartości przekraczającej milion złotych.
Zarzuty i areszt
Prokurator Rejonowy w Tarnowskich Górach przedstawił zatrzymanym zarzuty przywozu i posiadania prekursorów narkotyków w znacznej ilości. Na wniosek śledczych sąd zastosował tymczasowy areszt. Pod koniec lipca do Sądu Okręgowego w Gliwicach trafił akt oskarżenia. Oboje podejrzani odpowiedzą teraz przed sądem, a grozi im kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.