Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Wniosek do premiera o odwołanie Wojewody Śląskiego. Powód? Miał nie pilnować sytuacji na Odrze

Dodano: , źródło: Konferencja prasowa Partii Zielonych/fot. Jarosław Wieczorek - Wojewoda Śląski (Facebook)

Partia Zieloni zdecydowała się złożyć wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie odwołania aż pięciu wojewodów z regionów przez które przepływa Odra. Na listę trafił też Jarosław Wieczorek. Powodem ma być złe zarządzenie kryzysowe.

Choć wciąż nie wiadomo, kto odpowie bezpośrednio za ekologiczną katastrofę na Odrze, która jest obecnie tematem numer jeden w kraju to Partia Zieloni domaga się od premiera Morawieckiego i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego zdecydowanych kroków na szczeblu samorządowym. Mowa o wniosku w sprawie dymisji urzędników odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe w województwach nadodrzańskich. Zdaniem członków Zielonych samorządowcy zawiedli na tym odcinku, nie zapobiegając w porę dramatycznemu rozwojowi sytuacji.

W poniedziałek 15 sierpnia w Szczecinie odbyła się konferencja, podczas której partia poinformowała media o złożeniu wniosku do Kancelarii prezesa Rady Ministrów w rzeczonej sprawie. Zieloni apelują do premiera o odwołanie takich wojewodów jak:

  • Jarosław Wieczorek – Wojewoda Śląski
  • Jarosław Obremski – Wojewoda Dolnośląski
  • Sławomir Kłosowski – Wojewoda Opolski
  • Zbigniew Bogucki – Wojewoda Zachodniopomorski
  • Władysław Dajczak – Wojewoda Lubuski

Znajdowane są śnięte ryby, ale i spore zwierzęta. Jeżeli od wody pada ryba, ale i małe zwierzę czy ptak, to może też zginąć od niej dziecko. Służby potrzebowały 17 dni, by ostrzec ludzi. To gigantyczne zaniechanie urzędnicze. Jako Zieloni postulujemy dymisję ludzi dowodzących centrami zarządzania kryzysowego – stwierdziła na konferencji prasowej Urszula Zielińska, posłanka i współprzewodnicząca Partii Zielonych.

Zieloni domagają się odwołania pięciu wojewodów

Członkowie partii są przekonani, że służby działające w centrach zarządzania kryzysowego nie poradziły sobie z opanowaniem sytuacji. W trakcie rozmowy z mediami Zieloni przekonywali, że praktycznie przez 17 dni te ośrodki na szczeblu samorządowym, a także Rządowe Centrum Bezpieczeństwa praktycznie nie działały.

Tyle czasu miało tez zająć wojewodom zwołanie pierwszych sztabów kryzysowych. Padły słowa o „bezużyteczności instytucji wojewody”. Zieloni domagają się odwołania obecnych wojewodów i powołania na te stanowiska ludzi, „do których jako społeczeństwo będziemy mieli zaufanie”.

Zieloni przekonywali podczas konferencji, że zasadniczo nie działa system powiadamiania i ostrzegania na poziomie laboratoryjnym i instytucjonalnym, a ratowanie Odry przy skażeniu chemicznym opiera się na wędkarzach, społecznikach, mieszkańcach, miłośnikach terenów naodrzańskich i Straży Rybackiej. W ten sposób padły mocne słowa wobec GIOŚ i instytucji sanitarnych w Polsce.

Jak musi być skala PiS-owskiego zepsucia aparatu władzy, że przez dwa tygodnie, przez cztery województwa przepłynęła zatruta rzeka i nikogo to nie interesowało. W dawnej Polsce, Wojewodowie to byli wysoko cenieni, merytoryczni namiestnicy państwa polskiego. W państwie PiS wojewodowie to urzędnicy od przecinania wstęg i tuszowania afer w danym regionie – stwierdził Przemysław Słowik.

Ładowanie Rozmowy