Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Strajk hutników w Rudzie Śląskiej: Walka o przetrwanie Huty Pokój. Zablokowane centrum miasta

Dodano:

Dziś, 7 sierpnia 2025 roku, hutnicy z Huty Pokój w Rudzie Śląskiej - Nowym Bytomiu rozpoczęli strajk, który potrwa od godziny 8:00 do 14:00. Protestujący blokują przejścia dla pieszych w pobliżu zakładu, uniemożliwiając ruch w okolicy. Powodem strajku jest dramatyczna sytuacja branży hutniczej, gdzie, według związkowców, bez pomocy państwa przyszłość zakładu staje się niepewna.

Dramatyczna sytuacja w branży hutniczej

Przewodniczący Sierpnia 80 w Hucie Pokój, Mariusz Latka, wskazał na dramatyczną sytuację branży: 

- Po co tu dzisiaj jesteśmy? Nie muszę tłumaczyć. Sytuacja branży staje się dramatyczna. Nie chodzi o zarząd Węglokoksu, chodzi o politykę państwa. Jeżeli natychmiast nie otrzymamy pomocy, wsparcia i decyzji na szczeblu premiera i ministrów, to w ciągu 2-3 miesięcy nie będzie co zbierać. Mamy tak wielki napływ taniej stali ze Wschodu, że nie jesteśmy w stanie być konkurencyjni. Ta stal nie jest obwarowana takimi kosztami jak nasza – powiedział.

Latka dodał, że protest będzie trwał do godziny 14:00, ale to dopiero początek działań: 

- Nasza Huta jest w rozsypce, dlatego będziemy protestować, dzisiaj od godziny 8:00 do 14:00.

Apel o działania Rządu

Joachim Kuchta, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w Hucie Pokój, podkreślił, że obecna sytuacja to wynik ignorowania problemów pracowników: 

„Doczekaliśmy się takich czasów, że władza nas nie poważa. Zawsze zarzucaliście nam (związkowcom – przyp. red.), że was straszymy. Tak nie jest! My mówimy po prostu, co może nastąpić. Każdy z was może sobie wyobrazić, co będzie, kiedy ogłoszone zostaną upadłości spółek. Mam nadzieję, że w końcu coś zacznie się dziać w naszej sprawie - zwrócił się do zebranych na miejscu protestujących.

Wysokie ceny energii i brak wypłat

Protestujący ostrzegają, że jeśli sytuacja się nie poprawi, w październiku pracownicy mogą nie otrzymać pensji.

- Dzisiejszym protestem zaczynamy całą ich serie, które będą coraz bardziej uciążliwe, nie tylko dla mieszkańców aglomeracji śląskiej, ale mamy nadzieję, że dla polityków też. Zrobimy wszystko, żeby zwrócić uwagę na problemy, jakie trapią tę branżę i ogólnie przemysł ciężki. Wysokie ceny energii dobijają naszą branżę. Chcemy powiedzieć, że niezrozumiałe jest dla nas, dlaczego politycy brną w tę szaloną politykę gospodarczą komisarzy europejskich. Z oficjalnych przekazów Zarządu wiemy, że w październiku nie będzie na wypłaty. Kiedy ktokolwiek ma zamiar coś zrobić? Dzisiaj organizujemy pierwszy protest, ale to na pewno nie koniec – mówił Patryk Pieczko.

Reakcje mieszkańców Rudy Śląskiej na protest hutników

Nie wszyscy mieszkańcy Rudy Śląskiej popierają formę protestu hutników. W trakcie blokady, z autobusu wyszedł młody mężczyzna, który prosił protestujących o przepuszczenie pojazdu. Jak twierdził, jechał do szpitala w Goduli na zabieg kolana. Mimo jego prośby protestujący pozostali nieugięci. Część mieszkańców Rudy Śląskiej zwracała uwagę na utrudnienia w codziennym życiu, wskazując na sparaliżowanie ruchu w centrum miasta.

Nie wszyscy jednak są takiego zdania. Część mieszkańców Nowego Bytomia żywo popierało protest. 

- Dobrze, niech walczą o swoje. Hutnictwo to symbol naszego miast. Może dzięki takim ruchom, ktoś w końcu ich dostrzeże - mówił jeden z przechodniów. 

Zgodnie z ustaleniami, blokada obejmuje przejścia dla pieszych i drogi, natomiast karetki pogotowia są przepuszczane bez przeszkód, co zostało zaakcentowane przez organizatorów protestu jako priorytet w sytuacjach zagrożenia życia i zdrowia. Na miejscu są obecni funkcjonariusze Policji i Straży Miejskiej, którzy dbają o bezpieczeństwo uczestników protestów. 

Ważność protestu

Strajk w Rudzie Śląskiej ma na celu nie tylko zwrócenie uwagi na problem Huty Pokój, ale także szerokie zmiany w polityce przemysłowej państwa, szczególnie w zakresie pomocy dla zakładów hutniczych, które zmagają się z trudnościami finansowymi i ogromną konkurencją ze strony tańszej stali importowanej z krajów wschodnich.

Protestujący hutnicy apelują o większe wsparcie ze strony władz, aby ich zakład i cała branża mogły przetrwać kryzys. To jednak tylko pierwszy krok w walce o przetrwanie Huty Pokój i innych zakładów hutniczych na Śląsku.

Ładowanie Rozmowy