Choć to było do przewidzenia, jednak pozostaje rozgoryczenie. Piękne wizje polskiego samochodu elektrycznego rozwiewają się, ale inwestycja w Jaworznie obejmie, być może, coś innego.
Izery nie będzie?
Już rok temu, w artykule Co z tą Izerą? (https://silesia.info.pl/ciekawe-artykuly/co-z-ta-izera) pisaliśmy, że wokół inwestycji w Jaworznie narasta sporo problemów. Długo zapowiadana budowa nie ruszyła, większość planów dalej jest tylko na papierze, a polski samochód elektryczny ma być oparty na zagranicznych, głównie chińskich podzespołach (więcej w artykule). Dziś wiemy jedynie, że samochód Izera raczej nie powstanie.
Będzie klaster elektromobilności
Powstanie za to, jak podaje serwis Interia.pl, w ramach spółki ElectroMobility Poland (EMP) specjalny "klaster elektromobilności". Nowy podmiot będzie miał za zadanie rozwój kilku marek samochodów z napędem elektrycznym. Nie będzie jednak żadnej stricte polskiej marki.
Działalność klastra będzie też docelowo obejmować takie zagadnienia, jak: łańcuchy dostaw, transfer technologii, analiza i obniżanie ryzyka inwestycyjnego w branży elektromobilności, a także tworzenie nowych miejsc pracy.
Poniżej pokazujemy, jak miała wyglądać fabryka. Projekt zapewne okaże się nieaktualny.
8 lat ciszy
Na ten moment nie wiadomo jeszcze, kiedy rząd i powołana w 2016 spółka EMP zaczną realna działania. W dalszym ciągu obowiązuje pozwolenie na budowę, które wydał prezydent Jaworzna. Wciąż w grze jest współpraca z firmą Geely, której technologia miała być kluczowa dla projektu Izera. Przez ostatnich 8 lat nie działo się niemal nic, wydano za to mnóstwo pieniędzy i wycięto las. Czy teraz będzie inaczej?
Wiadomo, że decyzja rządu została już oprotestowana przez polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy domagają się jego przywrócenia.