Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Bezpartyjni Samorządowcy tracą liderów w województwie śląskim. Z ruchem pożegnali się prezydenci Świętochłowic i Mysłowic

Dodano: , źródło: Daniel Beger, Dariusz Wójtowicz, fot. FB Daniel Beger

Śląscy prezydenci opuszczają szeregi Bezpartyjnych Samorządowców. W ubiegłym tygodniu swój protest wobec rejestracji partii „Tak! dla Polski” wyraził Daniel Beger, prezydent Świętochłowic. Taką samą decyzję podjął też Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

Prezydenci Świętochłowic i Mysłowic zdecydowali się odciąć się od Bezpartyjnych Samorządowców. To wyraz protestu wobec ostatnich zmian. Daniel Beger zaznaczył jasno, że przyczyną jest przemiana ruchu w partię, z kolei Dariusz Wójtowicz skwitował, zaznaczając, że „stosowanie metod wykluczania oponentów przez podszywanie się pod nich i zawłaszczanie ich nazwy nie wpisuje się w ten kanon, ani w moje wartości.
Nie chcę być identyfikowany z takimi działaniami”.

Nie dla rejestracji partii pod nazwą  „Tak! dla Polski”

Bezpartyjni Samorządowcy to ruch społeczny, który powstał przed wyborami samorządowymi w 2014 roku. Matecznikiem jest Dolny Śląsk, gdzie struktury te są też najsilniejsze. Z biegiem czasu do ruchu dołączali przedstawiciele samorządów z innych regionów Polski, w tym także Daniel Beger, prezydent Świętochłowic. Kilka dni temu o ruchu było głośno za sprawą złożenia wniosku o rejestrację w Sądzie Okręgowym w Warszawie partii „Tak! dla Polski”, o nazwie bliźniaczo podobnej do tej, którą posługuje się już działający od 2020 roku Ruch Samorządowy tworzony przez prezydentów największych polskich miast. Bezpartyjni zapowiadają też, że wystawią kandydatów we wszystkich 100 okręgach do Senatu.
O Bezpartyjnych Samorządowcach można było usłyszeć także podczas czerwcowej sesji Rady Miasta w Świętochłowicach. Włodarz Świętochłowic 29 czerwca poinformował jednak, że rezygnuje z członkostwa. 

- Przystępując do ruchu Bezpartyjnych Samorządowców, miałem nadzieję, że będziemy reprezentować interesy tych z nas, którzy pracują na rzecz lokalnych społeczności bez partyjnych legitymacji. Ponieważ ruch samorządowy przekształca się w partię polityczną, co choć zrozumiałe ze względów formalno-prawnych i finansowych, zaprzecza głównej idei, która do tej pory mi przyświecała – wyjaśnił prezydent Daniel Beger.

 

 

Rezygnacja z członkostwa to forma protestu wobec złożenia wniosku o rejestrację partii wykorzystującej nazwę „Tak! dla Polski”, którą posługuje się już Ruch Samorządowy Jacka Karnowskiego

- Podstawą funkcjonowanie samorządów jest transparentność oraz poszanowanie dla wszystkich – w tym osób i ugrupowań o innych poglądach politycznych. Stosowanie metod wykluczania oponentów przez podszywanie się pod nich nie wpisuje się w ten kanon, ani w moje wartości. W ostatnich latach sam doświadczyłem nieuczciwych działań w przestrzeni publicznej. Wśród nich były m.in. przejęcia profilu miejskiego w mediach społecznościowych oraz domeny internetowej Przyjaznych Świętochłowic, czy podszywanie się pode mnie i dyrektor jednej ze szkół. Wierzę w normalną Polskę, w której dualizm partyjny zastępują JOW-y, a w efekcie wzrasta odpowiedzialność polityczna osób, które zmieniają barwy dla partykularnych interesów – dodał prezydent Świętochłowic.

Podkreślił też, że „nie chce brać udziału w czymś, co nie jest zgodne z jego wartościami”.

- Dlatego z dniem dzisiejszym wycofuję się z ruchu Bezpartyjnych Samorządowców. Kolegom tworzącym Bezpartyjnych Samorządowców dziękuję za kilka miesięcy wspólnej pracy i nawiązane dobre relacje. Chcę pozostać prawdziwie bezpartyjnym samorządowcem i dzięki tej niezależności nadal dbać o najważniejszy interes – interes Świętochłowiczan i Świętochłowic – podkreślił Daniel Beger.

Decyzji pogratulował już Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, pisząc: "Gratuluję decyzji, byłem pewien, że taką podejmiesz". Z kolei wspomniany tu już Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, napisał po prostu "Dzięki".

Pod koniec czerwca szeregi Bezpartyjnych Samorządowców opuścił także Dariusz Wójtowicz, prezydent Mysłowic.

- Przystępując do ruchu Bezpartyjnych Samorządowców miałem nadzieję, że formacja ta będzie faktycznie reprezentowała interesy tych z nas, którzy pracują na rzecz lokalnych społeczności, bez partyjnych legitymacji. Tymczasem ruch samorządowy właśnie przekształca się w partię polityczną. To zrozumiałe ze względów formalno-prawnych i finansowych, ale niestety zaprzecza głównej idei, która do tej pory mu przyświecała – poinformował Dariusz Wójtowicz.

 

 

Prezydent Mysłowic podkreślił też, że chce współpracować z „każdym, kto może przyczynić się do rozwoju Mysłowic i całego regionu śląskiego”. 

- Istnieją jednak granice, których nie wolno przekraczać. Dlatego z dniem dzisiejszym wycofuję się z ruchu Bezpartyjnych Samorządowców. Jego ideałom mówię TAK. Rejestracji partii i zastosowanym w jej trakcie próby zawłaszczenia obcej nazwy - stanowcze NIE – oświadczył prezydent Mysłowic.

Zadeklarował też, że chce zostać bezpartyjnym prezydentem.

Ładowanie Rozmowy