Dzięki wsparciu Polskiej Grupy Górniczej, która na prośbę wojewody śląskiego zgodziła się współfinansować zakup nowoczesnej aparatury, pięciokrotnie wydajniej niż tradycyjną, ręczną metodą przeprowadzane są od tygodnia testy na obecność koronawirusa w nowym Laboratorium Genetycznym Covid-19 w Śląskim Parku Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia w Zabrzu.
Od początku pandemii w województwie śląskim laboratoria akredytowane przez Ministerstwo Zdrowia wykonały dotąd ponad 6 tys. testów u pacjentów z podejrzeniem groźniej infekcji. W marcu każdego dnia średnio przeprowadzano ok. trzystu testów na dobę, a teraz już niemal dwukrotnie więcej (595 na 5 kwietnia 2020 r.).
27 marca w Zabrzu nastąpił rozruch nowego laboratorium genetycznego Covid-19.
Od poniedziałku – po uzyskaniu atestów i zatwierdzeń Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach i Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie – nowe laboratorium w Zabrzu pracuje już pełną parą.
Postęp polega na zastosowaniu do testów nowo zakupionej aparatury, która automatycznie izoluje w próbkach kwasy nukleinowe. Rutynowo testy na wykrycie koronawirusa metodą "reakcji PCR w czasie rzeczywistym” w Polsce i na świecie wykonywane są przez laborantów ręcznie. Ze względów bezpieczeństwa biotechnolodzy pracują ubrani w jednorazowe kombinezony i środki ochrony osobistej, przy specjalnych komorach laminarnych, w pomieszczeniach z podciśnieniem.
– W takich warunkach proces jest powolny, a praca żmudna i męcząca. Również bardzo kosztowna, bo środki ochrony są drogie i ostatnio trudno dostępne. Automatyczne urządzenie, którego nie byłoby bez wsparcia Polskiej Grupy Górniczej, znacznie wspomaga pracę zespołu i pozwala wykonać znacznie więcej oznaczeń w tym samym czasie - mówi Adam Konka, prezes Śląskiego Parku Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia.
Nowoczesna aparatura
– Dzięki nowemu urządzeniu za jednym razem pracownik potrafi w ciągu 45 minut przeprowadzić 16 izolacji dla 16 pacjentów, a jednocześnie razem z drugim laborantem dodatkowo wykonuje manualne procesy izolacji w innych próbkach. Obrazowo mówiąc sam automat wykonuje pracę 5 osób - opisuje biotechnolog Martyna Fronczek, koordynator laboratorium genetycznego Covid-19 w Kardio-Med Silesia.
Tego typu wydajne urządzania są w Polsce rzadkością. W Warszawie działa jeszcze bardziej efektywna aparatura, potrafiąca wykonać aż 2 tys. oznaczeń na dobę, ale jej koszt jest dużo wyższy - kilka milionów złotych. Aparat dla laboratorium w Zabrzu kosztował ok. 200 tys. zł, a zakup w połowie sfinansowała Polska Grupa Górnicza S.A. O pomoc do firm w regionie zwrócił się wojewoda śląski, zarząd PGG S.A. postanowił wyasygnować niezbędne fundusze.
– Z punktu widzenia interesu publicznego i bezpieczeństwa ulepszenie diagnostyki koronawirusa jest tak ważnym celem, że Polska Grupa Górnicza nie wahała się ani chwili przed podjęciem decyzji, czy pomóc. Jest dla nas jasne, że w czasie kryzysu dołączamy do grona dużych spółek skarbu państwa, które wspierają społeczeństwo i system ochrony zdrowia w walce z zagrożeniem – mówi Tomasz Rogala, prezes PGG S.A.
Obok PGG S.A. w gronie osób i instytucji, które wspomogły powstanie nowego laboratorium Covid-19 w Zabrzu, są m.in.
- służby kryzysowe Województwa Śląskiego,
- Agencja Rozwoju Przemysłu,
- Bank Gospodarstwa Krajowego,
- Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów,
- Instytut Medycyny Pracy w Łodzi,
- firma Voigt
- a także prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik
- i prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca.