Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

13 grudnia 38 lat temu wprowadzono stan wojenny

Dodano:

13 grudnia 1981 roku Wojciech Jaruzelski ogłosił stan wojenny. Chociaż od tamtych wydarzeń minęło 38 lat, a do dzisiaj podczas wielu uroczystości upamiętnia się ofiary komunistycznego reżimu, w społeczeństwie wciąż nie brakuje osób, które twierdzą, że w ten sposób generał Jaruzelski powstrzymał wojska Związku Radzieckiego przed interwencją.

Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią – mówił Jaruzelski w momencie, w którym już od co najmniej kilku godzin trwały w całej Polsce aresztowania.

W ciągu kilku dni w ośrodkach internowania umieszczono ponad 5 tysięcy osób związanych z solidarnościową opozycją. W całym kraju zmobilizowano 80 tysięcy żołnierzy i 30 tysięcy milicjantów, a w akcji wykorzystano 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tysięcy samochodów.

Wprowadzono godzinę milicyjną – od 22 do 6 rano przebywanie poza domem było nielegalne, a na wyjazdy poza miejscowość zamieszkania potrzebna była przepustka. Telefony zostały wyłączone, korespondencja ocenzurowana, a większość zakładów pracy uległa militaryzacji.

Jedną z najkrwawszych kart stanu wojennego była pacyfikacja Kopani Wujek

Z wprowadzeniem stanu wojennego nieodzownie kojarzy się tragedia związana z pacyfikacją Kopalni Wujek, która nastąpiła 16 grudnia 1981 roku. Na skutek ataku milicyjnych oddziałów ZOMO i wojska Dziewięciu górników straciło życie, a kilkudziesięciu zostało rannych.

Gdy 13 grudnia 1981 roku o świcie górnicy z katowickiej kopalni „Wujek” przygotowywali się do rozpoczęcia pracy, nie wiedzieli jeszcze o gigantycznej operacji komunistycznej władzy, wymierzonej w „Solidarność” i miliony popierających ją Polaków. Niepewność wzbudziła natomiast informacja o brutalnym zatrzymaniu minionej nocy Jana Ludwiczaka, przewodniczącego Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarności”. Po porannym przemówienia gen. Wojciecha Jaruzelskiego było już jasne, że to efekt stanu wojennego. Wkrótce zaczął się górniczy protest. - czytamy na stronie katowickiego oddziału IPN.

Strajkujący żądali uwolnienia Jana Ludwiczaka i pozostałych działaczy, a także zniesienia stanu wojennego, który wiązał się z delegalizacją działalności związków zawodowych. Warto pamiętać, że Kopalnia Wujek nie była jedynym zakładem prac na Śląsku, którego pracownicy rozpoczęli protest – w regionie takich zakładów było około 50.

Zanim jeszcze doszło do ataku na Kopalnię Wujek milicyjne oddziały ze wsparciem wojska tłumiły protesty w całym kraju. W Jastrzębiu-Zdroju 14 grudnia milicja i wojsko otwarły ogień do górników pod kopalnią Manifest Lipcowy – raniono czterech górników.

Operacja pacyfikacji Kopalni Wujek miała być akcją pokazową, miała przestraszyć i stłumić opór również w innych częściach kraju. Do walki z górnikami skierowano 1471 funkcjonariuszy ZOMO oraz 760 żołnierzy z wsparciem 22 czołgów i 44 wozów bojowych. Rozmach operacji najlepiej świadczy o zamiarach komunistów.

Akcja pacyfikacyjna rozpoczęła się po godzinie 8:00, ale dopiero o godzinie 12:30 miały miejsce najkrwawsze wydarzenia tego dnia – wtedy zaatakował pluton specjalny ZOMO wyposażony w karabiny maszynowe. 6 górników straciło życie od razu, kolejnych 3 zmarło w wyniku odniesionych ran już po przewiezieniu do szpitala.

Przez wiele lat osoby odpowiedzialne za wprowadzenie stanu wojennego, w tym gen. Wojciech Jaruzelksi i gen. Czesłąw KIszczak utrzymywały, że w ten sposób chciały powstrzymać wiszącą w powietrzu interwencję zbrojną państw Układu Warszawskiego, zaniepokojonch napiętą sytuacją w naszym kraju. Dowodów przeciw takiej tezie jest wiele, oprócz dokumentów i analiz historyków warto podkreślić, że w czasie wprowadzania stanu wojennego nie zanotowano żadnych ruchów wojsk radzieckich ani nawet zwiększonej komunikacji radiowej.

Lista zabitych górników podczas pacyfikacji Kopalni Wujek

Józef Czekalski (48 lat)
Krzysztof Giza (24 lata)
Joachim Gnida (28 lat)
Ryszard Gzik (35 lat)
Bogusław Kopczak (28 lat)
Andrzej Pełka (19 lat)
Jan Stawisiński (21 lat)
Zbigniew Wilk (30 lat)
Zenon Zając (22 lata)

Aby udzcić ich pamięć Śląskie Centrum Wolności i Solidarności, Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” zapraszają na uroczystości, które rozpoczną się w poniedziałek o godzinie 13:00 Biegiem im. Dziewięciu Górników. Następnie o godzinie 16:00 rozpocznie się msza święta w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, po której nastąpi przemarsz pod Krzyż-Pomnik Górników znajdujący się przy samej Kopalni Wujek.

Ładowanie Rozmowy