Podczas jednej z rozpraw w rybnickim sądzie podsądny przeskoczył przez stół, uderzył sędzię Sylwię Rehilis pięścią w twarz, a następnie kopał leżącą. Mężczyznę obezwładnił obecny na rozprawie protokolant wraz z ochroną.
O godzinie 13:35 w budynku sądu rozległ się alarm. Na pierwsze piętro udali się natychmiast policjanci z wydziału konwojowego, gdy dotarli przed drzwi sali, 39-letni agresor był już z niej wyprowadzany przez ochronę.
Sędzia natychmiast ukarała mężczyznę czternastoma dniami aresztu, a policjanci doprowadzili go do izby zatrzymań.
Człowiek ten nie był doprowadzony do sądu przez policję, odpowiadał z tak zwanej „wolnej stopy”. Gdy wchodził do budynku znaleziono przy nim nóż, który oddał do depozytu.
Sprawa nabrała teraz wymiaru politycznego, a przedstawiciele szeroko rozumianej opozycji przedstawiają ja jako efekt sporu między rządem a częścią środowiska sędziowskiego.