Dramatyczny pościg rozegrał się we wtorek, 9 kwietnia 2025 roku, na zjeździe z autostrady A4 w rejonie węzła Ostropa. Policjanci z Komisariatu Autostradowego w Gliwicach próbowali zatrzymać kierującego volkswagenem passatem, który przekroczył dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli i rozpoczął ucieczkę, która mogła skończyć się tragedią.
Pościg i dramatyczna akcja pod Gliwicami
Kierowca passata, widząc mundurowych, początkowo zwolnił, by nagle przyspieszyć tuż przed nimi. Policjanci ruszyli w pościg. Mężczyzna popełniał liczne wykroczenia drogowe, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Po chwili zjechał z głównej drogi i wjechał w dukt leśny.
W tym momencie policyjne BMW zajechało mu drogę, zmuszając do zatrzymania. Gdy funkcjonariusze wysiedli z pojazdu, kierowca nagle ruszył w ich stronę, próbując ich potrącić. W odpowiedzi policjanci oddali strzały w kierunku samochodu i zdążyli odskoczyć, unikając potrącenia. Volkswagen następnie uderzył w radiowóz i kontynuował ucieczkę.
Po kilku minutach uciekinier został ostatecznie zatrzymany przez drugi patrol, który wykorzystał radiowóz jako środek przymusu bezpośredniego. Jak się okazało, za kierownicą passata siedział 50-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego. Badanie wykazało, że miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Sprawą zajmuje się prokuratura
Mężczyzna został zatrzymany. O dalszym losie 50-latka zdecydują teraz prokurator i sąd. Policjanci prowadzą czynności wyjaśniające.
Policja przypomina, że każdy przypadek niezatrzymania się do kontroli drogowej to przestępstwo, które może mieć tragiczne konsekwencje. Funkcjonariusze apelują o odpowiedzialność i przestrzeganie przepisów – bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego zależy od naszych decyzji.