Przed wyborami parlamentarnymi premier Mateusz Morawiecki obiecywał przekazać ponad 100 milionów złotych na budowę nowego stadionu „Niebieskich”. Po wyborach temat ucichł, a władze Chorzowa deklarują, że dopełniły wszelkich formalności, aby otrzymać środki. Jak to się skończy?
Walka o stadion
Po raz pierwszy temat przekazania przez rząd środków na budowę nowego stadionu Ruchu Chorzów pojawił się w kwietniu. Później okazało się, że aby otrzymać dofinansowanie, miasto musi wziąć udział w konkursie Ministerstwa Sportu i Turystyki w ramach „Programu inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu – edycja 2023”. Wyniki konkursu ukazały się 9 października – na liście inwestycji znalazła się budowa stadionu „Niebieskich” z dofinansowaniem w wysokości ponad 104 mln złotych!
Morawiecki obiecywał dofinansowanie
Premier Mateusz Morawiecki odwiedził Chorzów 12 października, zaledwie 3 dni przed wyborami parlamentarnymi. Spacerując po murawie stadionu na Cichej zapewniał, że pieniądze na budowę stadionu trafią do Chorzowa „praktycznie wkrótce”. Niestety, władze miasta informują, że po wyborach temat zupełnie ucichł. Urząd wielokrotnie próbował kontaktować się z ministerstwem w sprawie środków z konkursu, o czym opowiedział na piątkowej konferencji prasowej prezydent Andrzej Kotala.
- Trochę się czujemy oszukani. Wniosek został złożony prawidłowo w czerwcu, został pozytywnie oceniony i potwierdzony. Wszystko wskazywało na to, że jesteśmy na dobrej drodze, że do końca października powinniśmy dostać informacje [na temat środków - przyp. red.]. Niestety po wyborach telefony zamilkły, na nasze maile i zapytania nie było odpowiedzi. Pan minister Bortniczuk nie jest już Ministrem Sportu, w związku z tym nie ma z kim o tych środkach rozmawiać.
Podczas briefingu prasowego Andrzej Kotala wystosował apel do premiera Mateusza Morawieckiego o interwencję w tej sprawie przed poniedziałkowym posiedzeniem Sejmu. Teraz już wiemy, że rządowi Morawieckiemu nie udzielono wotum zaufania, a nowym premierem został Donald Tusk, więc Morawiecki w sprawie środków niewiele już może zrobić.
Miasto zabezpieczyło środki
Prezydent zapewnił, że Chorzów zaplanował przeznaczenie części środków na budowę stadionu „Niebieskich”.
- My jako miasto zabezpieczyliśmy na ten cel środki w budżecie miasta na 2024 rok, ale również w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Mamy tę naszą połowę zabezpieczoną. Jeżeli nie będzie tych [rządowych - przyp. red.] środków, choć cały czas liczymy na to, że mimo wszystko się znajdą, będziemy musieli etapować tę inwestycję.
W pierwszym etapie modernizację przeszłaby trybuna główna, a w drugim pozostałe trybuny. Niestety, etapowa realizacja tej inwestycji rzecz jasna wydłużyłaby czas budowy. Dlatego uzyskanie środków z konkursu jest tak kluczowe – umożliwia wykonanie całości inwestycji dużo szybciej.
Czy nowy rząd przejmie pałeczkę?
W poniedziałek, 11 grudnia, na stanowisko premiera powołano Donalda Tuska, po tym jak rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania. Czy nowy rząd przyjrzy się sprawie funduszy na budowę stadionu? Andrzej Kotala bardzo na to liczy.
- Mam nadzieję, że nowy rząd będzie kontynuował temat tego konkursu i gdzieś te środki znajdzie. Największa moja obawa jest taka, że te środki się po prostu rozpłynęły, rozeszły nie wiadomo na jakie cele.
Miasto będzie próbowało poznać los zaginionych pieniędzy i będzie starało się o to, aby obiecane środki zostały przekazane na budowę tak wyczekiwanego przez kibiców stadionu.