Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Pałacyk Donnersmarcków - zabytkowa perła Halemby

Dodano: , źródło: fot. Jacek Knapik

Większość mieszkańców Halemby oraz okolicznych dzielnic z pewnością niejednokrotnie widziało okazały dworek, znajdujący się w samym sercu dzielnicy. Mowa oczywiście o pałacu Donnersmarcków, w którym na dzień dzisiejszy znajduje się filia miejskiej biblioteki. Jakie tajemnice skrywa ten piękny, odrestaurowany budynek? Sprawdźcie sami!

Niegdyś drewniany, dzisiaj murowany

Pałacyk wybudowali ówcześni właściciele Halemby oraz całej ziemi bytomskiej, hrabiowie von Donnersmarck. Pierwszy folwark powstał w tym miejscu już w XVII wieku, jednak wówczas był on drewniany. Dopiero sto lat później, w połowie XVIII wieku, Franciszek Ludwik Henckel von Donnersmarck  wybudował pałacyk, który możemy podziwiać do dziś. Dworek postawiono na planie prostokąta, z cegły i przykryto dachem mansardowym. Budynek jest przykładem użycia stylu barokowo-klasycystycznego. 

Wiele zastosowań

Niegdyś dworek był siedzibą hrabiów podczas pobytu w wiosce, lecz od tego czasu jego zastosowanie wielokrotnie się zmieniało. W XIX wieku w pałacyku znajdował się patrymonialny sąd, później mieściło się w nim nadleśnictwo. W czasach PRL – u, budynek służył jako siedziba Młodzieżowego Klubu Górniczego. W 2011 roku budynek odzyskał dawny blask; przeszedł gruntowny remont, a następnie został przekazany Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rudzie Śląskiej. Dziś w pałacyku działa filia MBP, restauracja, a także odbywają się różne wydarzenia kulturalne, na przykład wernisaże. 

Jest i legenda!

Wiedzieliście, że halembski dworek ma swoją legendę? Otóż krążą plotki, że pod pałacykiem ciągną się korytarze, którymi można dotrzeć aż do zamku w Chudowie! Podziemna droga pełna jest niebezpieczeństw – łatwo się tam zgubić, gdyż tunele posiadają wiele odnóg i korytarzy. Pewnego dnia mały Wojtek postanowił schować się w tajemniczych tunelach – chłopiec nabroił i chciał się skryć, aby uniknąć czekającej go kary. Niestety, Wojtek zabłądził i nie był w stanie samodzielnie znaleźć wyjścia. Przestraszony chłopiec pałętał się po tunelach 3 dni. Rodzice odchodzili od zmysłów. Na szczęście drogą przebiegającą nad tunelami przechodził mężczyzna, który usłyszał rozpaczliwe wołanie Wojtusia o pomoc. Zebrał grupę mężczyzn, z którą zszedł do podziemnych tuneli. Na szczęście odnaleźli chłopca, który bezpiecznie wrócił do domu.


Mieliście okazję zwiedzić dworek od środka? Macie z nim jakieś wyjątkowe wspomnienia? Podzielcie się nimi w komentarzach!

fot. Jacek Knapik

Ładowanie Rozmowy