Nagrobek Kazimierza Kutza na cmentarzu w Katowicach został zdewastowany. Na gładkiej płycie nagrobka reżysera, który deklarował się jako niewierzący, ktoś ostrym narzędziem wyrył krzyż. Sprawą zajmuje się katowicka policja. 

Uszkodzoną płytę nagrobka Kazimierza Kutza zauważyła jego żona, Iwona Świętochowska-Kutz, która przyszła złożyć kwiaty na grobie. Sprawę zgłosiła policji.

- Na miejscu prowadzone były czynności, m.in. oględziny. Doszło do zniszczenia, poprzez zarysowanie ostrym narzędziem, płyty nagrobka. Czas zniszczenia obliczany jest od listopada ub. roku do dnia wczorajszego, kiedy ujawniła je rodzina - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej mł. asp. Agnieszka Żyłka z katowickiej policji.

Postępowanie na razie prowadzone jest pod kątem zniszczenia mienia. Dalsze czynności wykażą czy kwalifikacja prawna będzie zmieniona.

Na nagrobku niewierzącego reżysera ktoś wyrył krzyż

W niedzielę minęła 91. rocznica urodzin reżysera. O uszkodzeniu jego nagrobka poinformował tego dnia w mediach społecznościowych znany śląski fotoreporter Bogdan Kułakowski. Na zdjęciu, które umieścił, widać że na gładkiej płycie nagrobka Kazimierza Kutza, który deklarował się jako niewierzący, ktoś ostrym narzędziem wyrył krzyż. 

Reżyser zmarł 18 grudnia 2018 r. w wieku 89 lat. Został pochowany 28 grudnia na katowicki cmentarzu przy ul. Sienkiewicza, należącym do parafii św. Piotra i Pawła. Choć deklarował się jako osoba niewierząca, na cmentarzu żegnali go arcybiskup-senior Damian Zimoń, z którym się przyjaźnił i ks. Piotr Brząkalik. 

Kazimierz Kutz urodził się 16 lutego 1929 r. w Szopienicach, które dziś są dzielnicą Katowic. Był reżyserem, politykiem i pisarzem, ale w naszym regionie pamiętany jest także jako piewca śląskich spraw. W listopadzie ub. roku w Szopienicach odsłonięto oddający mu hołd mural, wykonany według projektu jednego z najwybitniejszych artystów nieprofesjonalnych Erwina Sówki.