W Świętochłowicach 46-letni mężczyzna porzucił psa, przywiązując go do hydrantu w parku Jordanowskim. Policja ustaliła sprawcę, który usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Porzucił psa przywiązując go do hydrantu
W styczniu bieżącego roku, w Świętochłowicach doszło do bulwersującego incydentu. Policja otrzymała zgłoszenie o porzuconym psie, który był przywiązany do hydrantu w parku Jordanowskim przy ulicy Harcerskiej. Na miejscu okazało się, że zwierzę zostało bezwzględnie porzucone przez swojego właściciela.
Akcja policji i schroniska
Po otrzymaniu zgłoszenia, funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, gdzie wraz z pracownikami schroniska w Chorzowie zabezpieczyli czworonoga. Pies był wyraźnie osłabiony i potrzebował pomocy. Sprawą zajęli się świętochłowiccy policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą, którzy przystąpili do ustalenia właściciela.
Odpowiedzialność za znęcanie się nad zwierzętami
Śledztwo wykazało, że 46-letni mężczyzna z Świętochłowic, który porzucił psa, tłumaczył się agresją zwierzęcia i brakiem możliwości opieki nad nim. Mężczyzna próbował wcześniej oddać psa do schroniska, jednak nie udało mu się to. W miniony piątek usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem, do których się przyznał. Zgodnie z obowiązującym prawem, za takie zachowanie grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.