Policja i prokuratura prowadzą postępowanie w sprawie skandalicznego hasła protestujących rolników w Gorzyczkach w powiecie wodzisławskim. Na jednym z ciągników pojawił się skandaliczny transparent wzywający interwencji Putina o treści: "Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą, i z naszymi rządzącymi".
Skandaliczny transparent na proteście rolników w Gorzyczkach
We wtorek, 20 lutego w całej Polsce rolnicy blokowali ruch na drogach krajowych i ekspresowych oraz wjazdach do miast. W ten sposób protestowali przeciwko niekontrolowanemu napływowi produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz Zielonemu Ładowi, który ich zdaniem ma uderzyć w europejskie gospodarstwa.
Jedna z manifestacji miała miejsce w Gorzyczkach w województwie śląskim, nieopodal granicy z Czechami. Zjawiło się tam wiele traktorów, których właściciele wywiesili transparenty. Na jednym z ciągników pojawił się skandaliczny transparent o treści: "Putin, zrób porządek z Ukrainą i Brukselą, i z naszymi rządzącymi". Obok pojawiła się flaga ZSRR.
Protesty rolników mogą się zamienić w putiniadę. Trzeba to przerwać #wyborcza https://t.co/MkcaN4s9rL
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) February 21, 2024
To wywołało burzę w mediach społecznościowych i natychmiastową reakcję służb.
"Nie ma zgody na łamanie prawa i nawoływanie do nienawiści"
Po zauważeniu skandalicznego transparentu mundurowi wstrzymali mężczyznę, który go wywiesił, przed dalszym udziale w proteście i zbierają obecnie materiał dowodowy.
- Nie ma zgody na łamanie prawa i nawoływanie do nienawiści. Śląska Policja natychmiast zareagowała na zdarzenie, do którego doszło na terenie powiatu wodzisławskiego, gdzie jeden z uczestników protestu prezentował transparent ze skandalicznymi hasłami nawołującymi do nienawiści. KMP w Wodzisławiu Śląskim i prokuratura wykonują czynności w tej sprawie pod kątem naruszenia przepisów kodeksu karnego (art. 256). Zwalczanie przestępstw z nienawiści jest jednym z priorytetów Polskiej Policji. Każdy, kto popełnia czyn, kierując się nienawiścią wobec drugiego człowieka, musi się liczyć z konsekwencjami - czytamy w oświadczeniu Polskiej Policji.
Do sprawy odniósł się też rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych - Paweł Wroński.
- Ministerstwo Spraw Zagranicznych z najwyższym zaniepokojeniem odnotowuje pojawienie się w trakcie ostatnich blokad rolniczych haseł antyukraińskich oraz wysławiających Władymira Putina i prowadzoną przez niego wojnę. Tego rodzaju działania stawiają w złym świetle Polskę – kraj, który pierwszy pomógł napadniętej Ukrainie i Polaków – którzy przyjęli ukraińskich uchodźców - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie MSZ.
MSZ wezwał organizatorów rolniczych protestów, by w imię polskiej racji stanu i szansy realizowania swoich postulatów, sami reagowali na podobne prowokatorskie akcje.
- Co istotne kompromitują też samych organizatorów protestów. Oceniamy, że jest to próba przejęcia rolniczego ruchu protestacyjnego przez ugrupowania skrajne i nieodpowiedzialne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury. Wzywamy organizatorów protestów, by w imię polskiej racji stanu i szansy realizowania postulatów, które w dużej części są słuszne, sami identyfikowali i eliminowali ze swojego ruchu nielicznych inicjatorów takich i podobnych akcji. Obecna sytuacja polskich rolników jest wynikiem agresji Władymira Putina na Ukrainę i rozchwiania światowej gospodarki, nie zaś tego, że Ukraińcy przed agresją się bronią - czytamy w oświadczeniu.