W środę, 8 lutego, Polska Grupa Górnicza S.A. poinformowała, że 50 ratowników poleci do Turcji, aby pomagać w walce ze skutkami trzęsień ziemi, które nawiedziły ten kraj. Wcześniej wysłano tam 76 polskich strażaków z grupy „Husar”.
Zginęły tysiące mieszkańców Turcji i Syrii
Przypomnijmy, że w poniedziałek, 6 lutego, w południowo-wschodniej Turcji (w prowincji Gaziantep) i północnej Syrii miało miejsce potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8. Dramat rozegrał się nad ranem, kiedy mieszkańcy tych regionów spali. Epicentrum znajdowało się na głębokości 10 km, 37 kilometrów na północny zachód od miasta Gaziantep, zamieszkiwanego przez 2 mln osób. 6 lutego w regionie tym doszło do co najmniej 20 wstrząsów wtórnych. Były one odczuwane m.in. w Egipcie, Libanie i na Cyprze.
Skala tragedii jest olbrzymia. Na ten moment mówi się o ponad 8,3 tysiącach ofiar i ponad 40 tysięcy rannych. W 10 miastach położonych na południu. Turcji wprowadzony został stan wyjątkowy, który ma potrwać trzy miesiące.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan zwrócił się z prośbą o międzynarodową pomoc w prowadzeniu akcji ratunkowej. Polacy odpowiedzieli od razu. Do Turcji oddelegowana została Polska Ciężka Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza HUSAR, w której skład weszło 76 strażaków m.in. z Łodzi, Krakowa, Warszawy i Gdańska wraz z 8 psami ratowniczymi.
- Lecimy po to, żeby ratować ludzi. Przypomnę, że pierwszy w historii wyjazd strażaków odbył się w 1999 roku właśnie do Turcji. Dzisiaj historia zatoczyła koło i udajemy się do tego kraju kolejny raz, by nieść pomoc. Jako jedyni wylądujemy w samym epicentrum trzęsienia. Nasz zespół będzie działał non stop w dwóch miejscach jednocześnie. Skala zniszczeń i nasze zaangażowanie prawdopodobnie spowodują, że trafimy do najtrudniejszych miejsc – mówił komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.
Dodatkowo razem ze strażakami do Turcji poleciał pięcioosobowy zespół rozpoznawczy składający się z anestezjologa, pielęgniarza i trzech ratowników.
Ratownicy górniczy z PGG lecą do Turcji
We wtorek, 7 lutego, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Turcja może liczyć na polską pomoc, a do kraju, który zmaga się ze skutkami poniedziałkowej tragedii, wysłani zostaną polscy ratownicy górniczy.
- Do Turcji ruszają polscy ratownicy górniczy. Skala tragedii jest tak ogromna, że potrzebna jest każda pomoc – napisał premier Mateusz Morawiecki na Twitterze.
W środę, 8 lutego, podano szczegóły pomocy, jaka zostanie udzielona Turcji. Wiadomo, że w akcji ratunkowej wezmą udział ratownicy górniczy z Polskiej Grupy Górniczej. Polecą do Turcji w dwóch grupach. Loty zaplanowano na 8 i 9 lutego.
- Pomogą w poszukiwaniach osób uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi. Polska Grupa Górnicza S.A udziela im pełnego wsparcia. Ratownicy górniczy będą współpracować ze strażakami – poinformował rzecznik prasowy PGG S.A.