W niedzielę, 10 października pociąg Kolei Śląskich jadący z Gliwic do Częstochowy został prawdopodobnie ostrzelany. Do niecodziennego zdarzenia doszło pomiędzy stacjami Katowice-Załęże a Katowice.

Pociąg ostrzelano w Katowicach

Pociąg relacji Gliwice-Częstochowa ma zagadkowe uszkodzenia. Informacje o ostrzelaniu pociągu jako pierwsza podała „Gazeta Wyborcza”, później lotem błyskawicy obiegły one inne media. Spółka Koleje Śląskie zabezpieczyła monitoring z miejsca zdarzenia. 

W wyniku zajścia nikt nie ucierpiał. Pociąg został ostrzelany, w miejscu, w którym nie było pasażerów. Wybita została szyba w oknie i w drzwiach. Uszkodzenia te zostały zgłoszone przez pasażerów do kierownika pociągu, a ten powiadomił odpowiednie służby.

Nie udało się jeszcze ustalić sprawcy zdarzenia. Sprawa jest w toku. Śledztwo prowadzone jest w związku z uszkodzeniem mienia. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że użyto broni palnej.

Podobna sytuacja miała miejsce w Rzeszowie w 2012 roku

Przypomnijmy, że do podobnej sytuacji doszło w marcu 2012 roku. Jak podała wówczas rzeszowska policja, dyżurny jarosławskiej komendy otrzymał informację o tym, że ktoś prawdopodobnie z broni pneumatycznej strzelał do pociągu osobowego relacji Rzeszów - Przemyśl. Bezpośrednio po zgłoszeniu w okolice nastawni kolejowej został wysłany policyjny patrol.

W tym rejonie funkcjonariusze wylegitymowali czterech młodych mężczyzn. Policjanci sprawdzili, czy mieszkańcy Jarosławia nie mają przy sobie niebezpiecznych przedmiotów. Cała czwórka w wieku 21-25 lat, została zatrzymana do wyjaśnienia. Jeden z nich był nietrzeźwy. W finale dochodzenia, zarzuty usłyszał 21-letni mieszkaniec Jarosławia. Oskarżono go o narażenie pasażerów pociągu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz uszkodzenia szyb w wagonie