Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Marek Z. ps. "Zator", szef pseudokibiców Gieksy, opuścił więzienie

Dodano: , źródło: GW, fot. pixabay.com

Marek Z., ps. „Zator” to szef kiboli GieKSy. Został skazany za zabójstwo amerykańskiego studenta i kierowanie gangiem pseudokibiców GKS-u Katowice. Niedawno wyszedł z więzienia.


Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, udzielono mu przerwy w odbywaniu kary ze względu na ważne względy osobiste i rodzinne. Marek Z. może cieszyć się wolnością co najmniej do 22 maja. Jednakże nałożono na niego pewne ograniczenia, w tym dozór policyjny, a w każdy poniedziałek i piątek musi meldować się w komisariacie. Dlaczego zdecydowano się na przepustkę? Okazuje się, że przesądziły ważne względy rodzinne. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że do akt sprawy dołączono opinię dyrektora aresztu w Katowicach, w którym Marek Z. odbył część zasądzonej mu kary. Wynika z niej, że jest „wzorowym więźniem”.

Za co Marek Z. został skazany?

Przypomnijmy, że w 2004 roku dopuścił się morderstwa amerykańskiego studenta medycyny. W katowickiej dyskotece Wyższy Wymiar zasztyletował 23-letniego Omara, który stanął w obronie dziewczyn zaczepianych przez Marka Z. Skazano go za to na 15 lat więzienia, a po 9 latach Sąd Okręgowy w Opolu postanowił warunkowo skrócić mu karę. Tuż po odzyskaniu wolności, w 2013 roku, założył zorganizowaną grupę przestępczą, składającą się z pseudokibiców Gieksy. Trzy lata później Marek Z. wrócił za kratki. Tym razem skazano go na dwa lata i dwa miesiące więzienia. Podczas toczących się procesów przyznał się także do innych czynów. W efekcie, 7 listopada 2019 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył oskarżonemu łączną karę 16 lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Uznano, że kibole zarządzani przez Marka Z. ps. "Zator" działali jako przestępcza grupa zorganizowana i oskarżono ich o oszustwa, rozbójnictwo i zarządzanie prostytutkami.

Ładowanie Rozmowy