Wczoraj policjant, który interweniował podczas domowej awantury w Bytomiu, oddał dwa strzały. Mundurowi zostali wezwani przez rodzinę agresywnego 19-latka.
Wczoraj przed południem policja otrzymała głoszenie o 19-latku, który miał atakować domowników i demolować mieszkanie.
Policjanci zastali młodego mężczyznę, który trzymał w ręce nóż. Wzywali go kilkakrotnie, aby nóż odrzucił, próbowali go obezwładnić używając środków przymusu bezpośredniego, on jednak w pewnej chwili używając noża zaatakował policjantów - mówiła podkomisarz Anna Lenkiewicz z policji w Bytomiu dla RMF FM.
Jeden z policjantów oddał dwa strzały. Napastnik został trafiony w podudzie i trafił do szpitala. Jego rana nie zagrażała życiu. Obecnie policja czeka na wyniki badań, które wykażą czy mężczyzna był pod wpływem narkotyków.
W poniedziałek mieszkaniec Bytomia zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty. Za czynną napaść na policjantów grozi kara nawet 10 lat więzienia.