Bliżej Śląska, bliżej Twoich spraw

Adriana cudem przeżyła wypadek. Pomóżmy jej w walce o zdrowie!

Dodano: , źródło: Śląska Policja

Z takiego wypadku właściwie nie miała prawa wyjść żywa. 28 marca 2019 roku Ada prawie zginęła. Do dziś nie są znane przyczyny tragedii, nie było świadków. Samochód, którym podróżowała, na autostradzie A1 niedaleko Rybnika dachował i uderzył w betonową skarpę.

Pomoc finansowa dla Adriany Rozner

32-letnia Adriana Rozner w marcu 2019 roku uległa ciężkiemu wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznała bardzo poważnych obrażeń, ran i uszkodzeń głowy. Lekarze musieli usunąć jej ponad połowę kości czaszki. Nikt nie wierzył, że z tego wyjdzie. Ada zadziwiła jednak wszystkich. Dziś jej rodzice proszą o pomoc, ponieważ bardzo chcą ją odzyskać.

Ojciec Ady pełnił służbę w Wydziale do walki z Przestępczością Gospodarczą. Po tragedii całkowicie poświęcił się opiece i walce o zdrowie córki. Dziś rodzice mówią:

Szpital, walka o życie, a potem o odzyskanie jakichkolwiek jego strzępków... Zabraliśmy Adę do ośrodka rehabilitacyjnego. Niestety, jej stan, gdy tam przebywała, cały czas się pogarszał... Nie mogliśmy na to pozwolić, zabraliśmy Adriannę do prywatnego ośrodka.

Obrażenia mózgu były tak poważne, że córka nie miała czucia w rękach i nogach, całkowicie straciła zdolność mowy. W prywatnej klinice nastąpił jednak przełom! Po trzech miesiącach intensywnej, kompleksowej rehabilitacji i leczenia Ada częściowo odzyskała władzę w jednej ręce i nodze! Córka zaczęła też mówić - głośnym szeptem. Kamień spadł nam z serca, gdy okazało się, że to, co mówi, jest logiczne, że ma z nami kontakt!

Dzięki Waszej pomocy udało się zebrać środki, które pozwoliły nam opłacać rehabilitację, a także kupić najpotrzebniejszy sprzęt medyczny. Niestety, środki się wyczerpują, a przed nami jeszcze bardzo długa i trudna walka o sprawność. Tu nic nie przychodzi samo, czy z dnia na dzień. Każdy najmniejszy postęp Ada musi wypracować godzinami rehabilitacji, samozaparcia, ćwiczeń.

Ładowanie Rozmowy